Pierwszy raz od lat 50-tych Kubą nie rządzi nikt z rodziny Castro. W czwartek nowym prezydentem został Migel Diaz-Canel, wybrało go Kubańskie Zgromadzenie Narodowe. Biały Dom w odpowiedzi podkreślił jednak, że nie należy się w najbliższym czasie spodziewać ocieplenia stosunków pomiędzy oboma krajami.
Stany Zjednoczone będą kontynuować ostry kurs wobec Hawany - napisał na Twitterze Mike Pance. Wiceprezydent USA dodał, że sytuacja ta się nie zmieni dopóki na wyspie nie odbędą się wolne wybory demokratyczne, mieszkańcy nie będą czuć się swobodnie i nie zostaną uwolnieni więźniowie polityczni - podkreślił Mike Pance.
Departament Stanu zaznaczył z kolei, że ostatnie wydarzenia na Kubie to tylko "niedemokratyczny transfer władz". W takim samym tonie wypowiada się kubańska diaspora z Florydy, która uważa, że to tylko kosmetyczne zmiany. Po dwóch latach ocieplenia stosunków dyplomatycznych na linii Waszyngton - Hawana, które zapoczątkował Barack Obama, jego następna Donald Trump rok temu, zdecydował się zupełnie zmienić kurs i unieważnić postanowienia poprzedniej administracji.
Departament Stanu zaznaczył z kolei, że ostatnie wydarzenia na Kubie to tylko "niedemokratyczny transfer władz". W takim samym tonie wypowiada się kubańska diaspora z Florydy, która uważa, że to tylko kosmetyczne zmiany. Po dwóch latach ocieplenia stosunków dyplomatycznych na linii Waszyngton - Hawana, które zapoczątkował Barack Obama, jego następna Donald Trump rok temu, zdecydował się zupełnie zmienić kurs i unieważnić postanowienia poprzedniej administracji.