Burzliwie przebiegała dyskusja na szczycie NATO w Brukseli o poziomie wydatków na obronę. Ostrej krytyce poddał europejskich sojuszników prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
- Była przedmiotem bardzo żarliwej, mocnej dyskusji - mówił prezydent Andrzej Duda i dodał, że ta dyskusja nie dotyczyła Polski. - Należymy do tych państw, o których mówiło się dzisiaj, że są państwami spełniającymi w pełni zobowiązania sojusznicze.
Amerykański prezydent Donald Trump mówił podczas szczytu, że Stany Zjednoczone za dużo wydają na bezpieczeństwo w Europie i że europejscy sojusznicy też powinni wziąć na siebie ten ciężar. Pytany czy nadal będzie grozić wycofaniem USA z NATO, jeśli te wydatki nie zostaną zwiększone, odpowiedział: - Myślę, że mógłbym, ale teraz to nie jest konieczne, bo kraje członkowskie zwiększają i zwiększyły pod moim wpływem wydatki o prawie 33 miliardy dolarów.
Po wylocie prezydenta Trumpa z Brukseli pojawiła się informacja z Kwatery Głównej Sojuszu, że jeśli nie będzie znaczącego zwiększenia wydatków do przyszłego roku, to Stany Zjednoczone pójdą swoją drogą.