Francuska policja i prokuratura informują o postępach śledztwa w sprawie przyczyn pożaru Katedry Notre Dame. Wstępne ustalenia nie potwierdzają wtorkowych doniesień, że powodem mogła być iskra ze spawarki lub spięcie instalacji elektrycznej.
Śledczy badają przede wszystkim wątek przypadkowego zaprószenia ognia podczas remontu świątyni. W pierwszej kolejności sprawdzono stan tymczasowej sieci, zasilającej oświetlenie oraz windy na rozległych rusztowaniach, wzniesionych wokół historycznych murów kościoła.
Pracujący tego dnia w świątyni twierdzą, że nie używali aparatów spawalniczych. Policja ustaliła, że w poniedziałek po zakończeniu pracy wszyscy robotnicy opuścili teren Katedry, dopływ prądu został odcięty, a klucze od centralnej szafki bezpieczników - przekazane do depozytu.
Według jednej z roboczych hipotez, przyczyną pożaru mogło być nowe ogrzewanie, zamontowane w Katedrze kilka miesięcy temu. Według relacji świadków było ono cały czas włączone, by ułatwić pracę robotnikom, pracującym we wnętrzu świątyni.
Pożar wybuchł w poniedziałek, chwilę przed 19. Pierwsze oddziały straży pożarnej były na miejscu już 15 minut po zgłoszeniu zdarzenia. Przez całą noc walczono z żywiołem, dopiero o 3 nad ranem udało się go opanować. Na ziemię runęła iglica i dach katedry, jednak udało się uratować przed ogniem wiele cennych zabytków i relikwii.
Pracujący tego dnia w świątyni twierdzą, że nie używali aparatów spawalniczych. Policja ustaliła, że w poniedziałek po zakończeniu pracy wszyscy robotnicy opuścili teren Katedry, dopływ prądu został odcięty, a klucze od centralnej szafki bezpieczników - przekazane do depozytu.
Według jednej z roboczych hipotez, przyczyną pożaru mogło być nowe ogrzewanie, zamontowane w Katedrze kilka miesięcy temu. Według relacji świadków było ono cały czas włączone, by ułatwić pracę robotnikom, pracującym we wnętrzu świątyni.
Pożar wybuchł w poniedziałek, chwilę przed 19. Pierwsze oddziały straży pożarnej były na miejscu już 15 minut po zgłoszeniu zdarzenia. Przez całą noc walczono z żywiołem, dopiero o 3 nad ranem udało się go opanować. Na ziemię runęła iglica i dach katedry, jednak udało się uratować przed ogniem wiele cennych zabytków i relikwii.