Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Trzy spotkania Kima z Trumpem w ciągu roku. źródło: https://twitter.com/whitehouse
Trzy spotkania Kima z Trumpem w ciągu roku. źródło: https://twitter.com/whitehouse
Donald Trump jako pierwszy urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych wszedł na terytorium Korei Północnej. Chwilę po powitaniu w strefie zdemilitaryzowanej Kim Dzong Un przeprowadził Donalda Trumpa na północną stronę granicy.
Następnie przywódca Korei Północnej przeszedł na stronę południową. Donald Trump powiedział Kim Dzong Unowi, że jest dumny z przekroczenia linii demarkacyjnej.

- To dla mnie zaszczyt spotkać się z Tobą. Zaszczytem też było dla mnie przekroczenie tej linii i jestem dumny z tego. Przypuszczałem, że możesz to zrobić. Nie byłem tego pewien, ale byłem na to gotowy. Chcę Ci za to podziękować. To było wspaniałe - powiedział Trump.

Przywódcy Stanów Zjednoczonych i Korei Północnej uzgodnili, że rozmowy o nuklearyzacji zostaną wznowione. Donald Trump mówił po rozmowie z Kim Dzong Unem, o powołaniu grup negocjacyjnych. Ich spotkania rozpoczną się w ciągu dwóch - trzech tygodni.

Zadaniem negocjatorów będzie przezwyciężenie impasu w rozmowach na temat denuklearyzacji Korei Północnej.

- Uzgodniliśmy, że każda strona powoła grupę negocjatorów. Te grupy będą próbowały wypracować szczegóły. Nie ma pośpiechu. Zobaczymy czy możemy stworzyć wszechstronne, dobre porozumienie - zapowiedział Donald Trump.

Ponadto prezydent Stanów Zjednoczonych zaprosi przywódcę Korei Północnej do Białego Domu. Donald Trump zapowiedział to podczas spotkania z Kim Dzong Unem w strefie zdemilitaryzowanej między państwami koreańskimi.

Po dekadach otwartej wrogości i wzrastającego zagrożenia militarnego ze strony Korei Północnej, w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy przywódcy Stanów Zjednoczonych i komunistycznej Korei spotykają się po raz trzeci.

W przeciwieństwie do poprzedniej administracji, Donald Trump postawił na aktywny dialog z Pjongjangiem i choć jest krytykowany za brak postępu w negocjacjach, to jako pierwszy w historii urzędujący amerykański prezydent spotkał się z północnokoreańskim przywódcą.

Uznawany za „historyczny”, pierwszy szczyt przywódców Stanów Zjednoczonych i Korei Północnej odbył się 12 czerwca ubiegłego roku w Singapurze. Korea Północna zobowiązała się wówczas do procesu denuklearyzacji, a także zwrotu szczątków amerykańskich żołnierzy poległych w wojnie koreańskiej.

Dzięki pośrednictwu Korei Południowej regularnie spotykały się zespoły negocjatorów ze Stanów Zjednoczonych i Korei Północnej. Decyzje dotyczące harmonogramu rozbrojenia miały zapaść podczas drugiego szczytu przywódców, pod koniec lutego tego roku w Hanoi.

Spotkanie zakończyło się jednak fiaskiem. Korea Północna zażądała bowiem całkowitego zniesienia sankcji, a Stany Zjednoczone uzależniają to od zakończenia procesu całkowitej, nieodwracalnej i weryfikowalnej denuklearyzacji Półwyspu.

Impas w negocjacjach trwa od marca. Dodatkowo w mediach pojawiały się informacje o tym, że komunistyczna Północ może prowadzić podwójną grę - chcąc uzyskać ustępstwa ze strony społeczności międzynarodowej nie zamierza rezygnować całkowicie ze swoich ambicji dołączenia do klubu mocarstw jądrowych.
Relacja Tomasza Sajewicza (IAR)
- To dla mnie zaszczyt spotkać się z Tobą. Zaszczytem też było dla mnie przekroczenie tej linii i jestem dumny z tego. Przypuszczałem, że możesz to zrobić. Nie byłem tego pewien, ale byłem na to gotowy. Chcę Ci za to podziękować. To było wspaniałe - powie

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty