Charles Michel, szef Rady Europejskiej, zwołał na 20 lutego nadzwyczajny szczyt w sprawie unijnego budżetu. Wysłał list do przywódców państw członkowskich. Celem jest - jak podkreślił - porozumienie w sprawie wydatków Unii na lata 2021-2027.
"Nadszedł czas na osiągnięcie porozumienia" - podkreślił.
Dodał, że kolejne opóźnienia spowodują problemy i zagrożą realizacji obecnych programów, jak również tych nowych. Charles Michel napisał też, że ma świadomość, że negocjacje w sprawie budżetu po 2020 roku są najtrudniejsze w historii, ale że jest przekonany, że przy zdrowym rozsądku i determinacji możliwe jest porozumienie dotyczące wieloletniego budżetu, na czym skorzystają wszyscy Europejczycy.
"Wszystkie strony muszą wykazać się wolą kompromisu" - zastrzegł Charles Michel.
Poinformował także, że w najbliższych dniach przeprowadzi konsultacje z europejskimi stolicami zanim przedstawi pełną propozycję unijnego budżetu.
Na razie brany jest pod uwagę projekt Komisji Europejskiej z maja ubiegłego roku, bo wszystkie kolejne propozycje, w tym najnowsza, przygotowana przez Finlandię, były odrzucane przez państwa członkowskie. Propozycja Komisji przewiduje cięcia w porównaniu z obecnym budżetem, największe w polityce spójności, bo - jak argumentowała Bruksela - z powodu brexitu będzie mniej pieniędzy we wspólnej kasie i dochodzą też nowe zadania jak polityka obronna czy migracyjna.
Polska podkreśla, że podczas negocjacji będzie bronić spójności przed redukcją finansowania.