Ponad 102 miliony Amerykanów już zagłosowało. We wtorek w USA decydujący dzień wyborów prezydenckich.
Przed południem czasu lokalnego na Florydzie w miejscowości West Palm Beach zagłosowała pierwsza dama Melania Trump.
W większości tutejszych lokali wyborczych, szczególnie tych zlokalizowanych w mniejszych miejscowościach, nie ma takich kolejek jak jeszcze kilka dni temu w trakcie wczesnego głosowania.
Wśród wyborców z mikrofonem Radia Szczecin spotkaliśmy także naszych rodaków. Pan Andrzej tłumaczy, dlaczego głosuje na kandydata demokratów Joe Bidena. - Jest przewidywalny, w przeciwieństwie do obecnego prezydenta, który jest nieprzewidywalny. Samo to, że odwołuje swoich pracowników przez Twittera. To jest po prostu niepoważne - przekonuje pan Andrzej.
Natomiast pan Leszek nie wyobraża sobie innego rozstrzygnięcia, jak wygrana Donalda Trumpa. - Ten prezydent zniósł wizy dla Polaków, drugie - zwiększył bezpieczeństwo militarne dla Polski. Ja będę głosował na niego, bo przez te cztery lata postęp Ameryki się zwiększył - mówi pan Leszek.
Wybory prezydenckie za oceanem komentował także gość naszej audycji "Radio Szczecin na Wieczór" - amerykanista Artur Wróblewski z Uczelni Łazarskiego. Jego zdaniem, podczas tej kampanii prezydenckiej w mediach panował duży chaos.
- Może nawet lepiej jest nie oglądać i nie słuchać tych wszystkich komentarzy. Co stacja, to inny komentarz. Żyjemy troszeczkę w czasach mediów, które niestety są tendencyjne - przekonuje Wróblewski.
Na Florydzie lokale wyborcze zostaną zamknięte o godzinie 1:00 w nocy czasu polskiego. Wyniki wyborów powinniśmy poznać w środę rano.