Europoseł PiS komentuje sytuację w USA i wyrzucenie prezydenta Donalda Trumpa z portali społecznościowych: - To jest pokaz siły, "nam to wolno zrobić i kto się z nami nie zgadza, ten poniesie konsekwencje" - oceniał w Rozmowie pod krawatem Ryszard Legutko.
- To pokazuje, w którym kierunku współczesny świat zmierza i kto nim rządzi. Jeżeli można coś takiego zrobić z - jeszcze urzędującym - prezydentem najpotężniejszego państwa świata, to można sobie wyobrazić, co będzie dalej. To jest pokaz siły - oceniał Legutko.
Według zarządzających mediami społecznościowymi biznesmenów, po wtargnięciu zwolenników Trumpa do Kapitolu, prezydent USA "nawoływał do przemocy i szerzył nienawiść". Zablokowanie profili Trumpa skrytykował rzecznik niemieckiego rządu, stwierdził, że dla kanclerz Angeli Merkel jest to "problematyczne".
Dodaj komentarz 4 komentarze
PiS nazywa siebie prawica a tak naprawdę to socjaliści którzy by chcieli żeby prywatny biznes układał się pod ich dyktando.
A kto Trumpowi kazał pisać te bzdury na swoich kontach? Problematyczne jest bardziej to, że przez jego wpisy i nawoływanie do protestów zginęli ludzie z krwi i kości!
Koncerny medialne i informatyczne rządzą, manipulują i cenzurują ? Owszem tak ale nikt nie zmusza do zapisywania się do portali społecznościowych. Zawsze można otworzyć własny albo kupić już istniejący. Trump może na otarcie łez założyć konto na "naszej klasie". :-)
Pan profesor legutko się przestraszył