W piątek na godz. 15 zaplanowano wideoszczyt z udziałem przywódców państw NATO poświęcony rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Nadzwyczajną naradę zwołał sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego, Jens Stoltenberg.
"To brutalny akt wojny" - komentował sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, informując o aktywacji planów obronnych. "To świadoma przeprowadzona z zimną krwią i długo planowana inwazja. Pokój na naszym kontynencie został zniszczony. Myśleliśmy, że wojna tego rodzaju i o takiej skali to już historia” - mówił sekretarz generalny.
Aktywacja planów obronnych daje naczelnemu dowódcy sił sojuszniczych w Europie większą swobodę w korzystaniu z zasobów państw NATO-wskich. "Będzie mógł w miarę swobodnie przemieszczać te jednostki w ramach terytorium państw sojuszniczych. Będzie mógł odstraszać i chronić terytorium Sojuszu. Po raz pierwszy w historii Sojuszu tego rodzaju odpowiedź została aktywowana. To zdecydowana reakcja Sojuszu i podniesienie jego gotowości" - podkreślał ambasador Polski przy NATO, Tomasz Szatkowski w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia, Beatą Płomecką.
Na piątkowym szczycie, oprócz potwierdzenia tych ustaleń, można się spodziewać deklaracji o wsparciu dla Ukrainy, choć NATO swoich sił nie wyśle do tego kraju. Pomoc wojskowa należy do decyzji poszczególnych państw członkowskich.