W piątek około godz. 14:00 ma dojść do rozmowy telefonicznej prezydentów Stanów Zjednoczonych i Chin.
W zapowiedzi rozmowy, chińskie media nie wspominają o wojnie na Ukrainie, stwierdzając lakonicznie, że jej tematem mają być kwestie będące obiektem „wspólnego zainteresowania”.
Na początku tego tygodnia w Rzymie doszło do rozmów byłego szefa chińskiej dyplomacji Wang Yi, piastującego jedną z kluczowych ról w strukturach Komunistycznej Partii Chin z doradcą ds. bezpieczeństwa prezydenta USA Jakiem Sullivanem. W trakcie rozmowy Sullivan miał ostrzec Chiny przed wspieraniem Rosji w wojnie z Ukrainą. Wcześniej dziennik „Financial Times” informował, że chińskie władze miały wyrazić gotowość takiego wsparcia na prośbę Rosji.
Chińskie media wciąż nie określają wydarzeń na Ukrainie mianem wojny, ani też nie nazywają Rosji agresorem. Wielokrotnie powielana jest zaś narracja Kremla, a także celowa dezinformacja produkowana przez rosyjskie media rządowe.