Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda powiedział, że Polska będzie przekonywała Unię Europejską, aby ta uznała decyzję o zakazie wwozu produktów rolnych z Ukrainy.
Waldemar Buda, który był gościem Polskiego Radia 24, podkreślił, że zakaz wwozu ukraińskich produktów do Polski nie narusza kompetencji Unii i ma konkretną podstawę prawną. Przypomniał, że kraje członkowskie UE mogą podejmować decyzje o ograniczeniu towarów ze względu na bezpieczeństwo życia i zdrowia obywateli.
Jak wskazał, polski rząd skorzystał z tej możliwości, ponieważ na Słowacji wykryto niedozwolone pestycydy w czasie kontroli zbóż. Dodał, że ta informacja była podstawą do wydania zakazu.
"Mamy podstawę prawną jasną w tym zakresie. To nie jest generalny zakaz i ingerencja w uprawnienia europejskie, tylko to jest skorzystanie z pewnej możliwości, którą daje nam prawo europejskie i krajowe" - przekonywał szef resortu rozwoju.
Minister Buda zaprzeczył, aby na temat importu ukraińskiego zboża premier Mateusz Morawiecki rozmawiał dziś z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Polityk zapewnił jednocześnie, że polski rząd jest w stałym kontakcie z Komisją i jest gotowy do rozmów z przewodniczącą von der Leyen.
Wczoraj minister Waldemar Buda podpisał rozporządzenie zakazujące wwozu do Polski produktów rolnych z Ukrainy. Zakaz obejmuje 18 produktów i ma obowiązywać do 30 czerwca tego roku.
Waldemar Buda, który był gościem Polskiego Radia 24, podkreślił, że zakaz wwozu ukraińskich produktów do Polski nie narusza kompetencji Unii i ma konkretną podstawę prawną. Przypomniał, że kraje członkowskie UE mogą podejmować decyzje o ograniczeniu towarów ze względu na bezpieczeństwo życia i zdrowia obywateli.