Polskie władze zabroniły importu i przewozu tranzytowego szeregu produktów spożywczych z Ukrainy. Przedstawiciele strony ukraińskiej chcą rozmawiać o wznowieniu możliwości przewozu tranzytowego zabezpieczonych partii towaru.
Szef polskiego resortu rolnictwa, Robert Telus podkreślił, że rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące zakazu importu między innymi ukraińskich zbóż, także z terenu Unii Europejskiej, jest próbą wpłynięcia na politykę Komisji Europejskiej. Jak dodawał, Bruksela dotychczas nie podejmowała działań realnie poprawiających sytuację w krajach, do których przywieziono najwięcej ziarna.
- Chcemy, żeby to było szersze, by było to uzgodnione z Unią Europejską i Ukrainą. Żeby nie było tak, że my sobie sami to robimy - podkreślił minister rolnictwa.
- Chcemy, by to był sygnał dla Unii Europejskiej - przede wszystkim dla niej, by na ten temat poważnie rozmawiać. Mamy takie wrażenie, że do tej pory o tym nie rozmawiano poważnie - dodał Robert Telus.
Ukraiński minister polityki rolnej i żywnościowej, Mykoła Solski przypominał, że strony dyskutowały na temat tymczasowego wstrzymania wwozu ukraińskich zbóż do Polski i usprawnienia tranzytu. Podczas sobotniej konferencji prasowej wyraził nadzieję, że uda się przygotować nowe memorandum i wspólnie badać wykrywane nieprawidłowości.
- Przygotowany był tekst, ale jednocześnie pojawiły się zmiany, których żałujemy i z powodu których jest nam przykro - mówił minister.
- Rozumiemy skomplikowaną sytuację na polskim rynku, powstałą wskutek blokowania ukraińskich portów. Mamy nadzieję, że podczas wizyty uda się nam rozstrzygnąć te kwestie oraz wznowić tranzyt. Ponadto chcemy uzgodnić inne sprawy, co udawało się nam na wszystkich dotychczasowych spotkaniach i w porozumieniach - dodał ukraiński minister polityki rolnej i żywnościowej.
Importu zbóż z Ukrainy zabronił także rząd węgierski. Zachowano jednak możliwość przewozu tranzytowego przez to państwo. Mykoła Solski rozmawiał wczoraj z węgierskim ministrem rolnictwa, Istvanem Nagy.
W tym tygodniu planuje też wizyty między innymi w Bratysławie i Bukareszcie.
- Chcemy, żeby to było szersze, by było to uzgodnione z Unią Europejską i Ukrainą. Żeby nie było tak, że my sobie sami to robimy - podkreślił minister rolnictwa.
- Chcemy, by to był sygnał dla Unii Europejskiej - przede wszystkim dla niej, by na ten temat poważnie rozmawiać. Mamy takie wrażenie, że do tej pory o tym nie rozmawiano poważnie - dodał Robert Telus.
Ukraiński minister polityki rolnej i żywnościowej, Mykoła Solski przypominał, że strony dyskutowały na temat tymczasowego wstrzymania wwozu ukraińskich zbóż do Polski i usprawnienia tranzytu. Podczas sobotniej konferencji prasowej wyraził nadzieję, że uda się przygotować nowe memorandum i wspólnie badać wykrywane nieprawidłowości.
- Przygotowany był tekst, ale jednocześnie pojawiły się zmiany, których żałujemy i z powodu których jest nam przykro - mówił minister.
- Rozumiemy skomplikowaną sytuację na polskim rynku, powstałą wskutek blokowania ukraińskich portów. Mamy nadzieję, że podczas wizyty uda się nam rozstrzygnąć te kwestie oraz wznowić tranzyt. Ponadto chcemy uzgodnić inne sprawy, co udawało się nam na wszystkich dotychczasowych spotkaniach i w porozumieniach - dodał ukraiński minister polityki rolnej i żywnościowej.
Importu zbóż z Ukrainy zabronił także rząd węgierski. Zachowano jednak możliwość przewozu tranzytowego przez to państwo. Mykoła Solski rozmawiał wczoraj z węgierskim ministrem rolnictwa, Istvanem Nagy.
W tym tygodniu planuje też wizyty między innymi w Bratysławie i Bukareszcie.