Po dekadach konfliktu jest szansa na zawarcie pokoju. W piątek prezydent USA Donald Trump przyjmie przywódców Armenii i Azerbejdżanu. Nikol Paszynian i Ilham Alijew mają wziąć udział w Białym Domu w ceremonii podpisania pokoju.
Poinformował o tym Donald Trump na portalu Social Truth. Jak dodał we wpisie, Stany Zjednoczone podpiszą też umowy dwustronne z Armenią i Azerbejdżanem w celu wspólnego poszukiwania możliwości gospodarczych, aby w pełni wykorzystać potencjał regionu Kaukazu Południowego.
Armenia i Azerbejdżan to kraje zwaśnione od dziesięcioleci - dwukrotnie toczyły wojnę o sporny region Karabachu, który Azerbejdżan odzyskał w błyskawicznej ofensywie w 2023 roku. Spowodowało to masowe odejście ponad 100 tysięcy etnicznych Ormian z tego terenu.
Obydwa kraje prowadziły już rozmowy pokojowe, między innymi w ubiegłym miesiącu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Tekst kompleksowego porozumienia pokojowego został uzgodniony przez nie w marcu, ale od tamtego czasu Azerbejdżan przedstawił szereg żądań, w tym domagał się poprawek do konstytucji Armenii o wycofaniu roszczeń terytorialnych wobec Górskiego Karabachu - przed podpisaniem dokumentów. Nie wiadomo, czy zostało to spełnione przed piątkowym spotkaniem w Waszyngtonie - Donald Trump nie poinformował o szczegółach uzgodnionego dokumentu.
Zawarte porozumienie byłoby przełomem w tym regionie, w którym zarówno Rosja, Unia Europejska, Stany Zjednoczone i Turcja - walczą o swoje wpływy.
Armenia i Azerbejdżan to kraje zwaśnione od dziesięcioleci - dwukrotnie toczyły wojnę o sporny region Karabachu, który Azerbejdżan odzyskał w błyskawicznej ofensywie w 2023 roku. Spowodowało to masowe odejście ponad 100 tysięcy etnicznych Ormian z tego terenu.
Obydwa kraje prowadziły już rozmowy pokojowe, między innymi w ubiegłym miesiącu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Tekst kompleksowego porozumienia pokojowego został uzgodniony przez nie w marcu, ale od tamtego czasu Azerbejdżan przedstawił szereg żądań, w tym domagał się poprawek do konstytucji Armenii o wycofaniu roszczeń terytorialnych wobec Górskiego Karabachu - przed podpisaniem dokumentów. Nie wiadomo, czy zostało to spełnione przed piątkowym spotkaniem w Waszyngtonie - Donald Trump nie poinformował o szczegółach uzgodnionego dokumentu.
Zawarte porozumienie byłoby przełomem w tym regionie, w którym zarówno Rosja, Unia Europejska, Stany Zjednoczone i Turcja - walczą o swoje wpływy.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin