Co najmniej 64 ofiary śmiertelne nalotu na gang narkotykowy w Rio de Janeiro. Wśród ofiar jest czterech funkcjonariuszy policji.
W akcji wymierzonej w jedną z największych w Brazylii grup zajmujących się przemytem narkotyków - Comando Varmelho - wzięło udział 2,5 tysiąca funkcjonariuszy, użyto też wozów opancerzonych i śmigłowców.
Gubernator stanu Rio Claudio Castro określił akcję jako największą w historii stanu.
Na ulicach brazylijskiego miasta wciąż trwają strzelaniny, a w mediach społecznościowych pojawiają się nagrania, na których widoczny jest dym unoszący się nad objętymi policyjną akcją fawelami.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin