Nawet o 20% może podrożeć rata kredytów zaciągniętych we frankach -
szacują eksperci. W czwartek rano frank szwajcarski kosztował około 3,50 zł, a po godzinie 11 przekroczył 5 zł.
szacują eksperci. W czwartek rano frank szwajcarski kosztował około 3,50 zł, a po godzinie 11 przekroczył 5 zł.
Kurs franka po pewnym czasie ustabilizuje się - zapewnia prezes Narodowego Banku Szwajcarii. Thomas Jordan tłumaczył, że uwolnienie kursu waluty było niezbędne dla pobudzenia szwajcarskiej gospodarki. Zapewniał podczas konferencji transmitowanej przez TVN 24 biznes i świat, że wahania kursu waluty to jedynie chwilowa sytuacja.
- Zdajemy sobie sprawę, że rynki zareagowały z zaskoczeniem. Kurs ma tendencję do uspokajania się po pewnym czasie i powrotu do rozsądnych wartości ekonomicznych - powiedział Thomas Jordan.
Szczeciński doradca kredytowy - Konrad Droździński mówi, że taki krok to duże zaskoczenie.
- Spowodowało to szok na rynkach. Giełdy zaczęły spadać. Kredytobiorcy, którzy płacą we frankach, nie wiedzą po jakim kursie mają płacić raty - mówi Droździński.
Jeszcze w czwartek rano frank kosztował trzy złote i pięćdziesiąt groszy. Kurs zaczął gwałtownie rosnąć, kiedy bank Szwajcarii ogłosił, że przestaje ustalać jego stałą wartość na mniej więcej 1,20 euro.
To fatalne wiadomości, dla osób, które wzięły kredyt w tej walucie. Oznacza to, że znacznie wzrosną ich miesięczne raty. W tej chwili w Polsce kredyt we frankach ma 700 tysięcy rodzin.
Materiał: TVN24 Biznes i Świat/x-news


Radio Szczecin