Ponad 30 tysięcy złotych musi zapłacić matka ojcu wspólnych dzieci. To kara za kilkadziesiąt widzeń, które się nie odbyły. Jak poinformował Kurier Szczeciński, prawomocną decyzję w tej sprawie wydał Sąd Rejonowy w Goleniowie.
Według kobiety jej dwaj synowie: 13- i 14-latek, nie chcieli spotykać się z ojcem, a ona nie utrudniała mu kontaktów z chłopcami.
Nie utrudnianie to za mało - tłumaczy rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Tomasz Szaj.
- Kontakty, to nie mogą być same mechanicznie otwarcie drzwi. Każdy rodzic powinien współdziałać z tym drugim rodzicem, starać się nakłonić i przygotować dziecko do kontaktu. W tej sprawie tego zabrakło. Sąd ustalił również, że matka oferowała dzieciom inne zajęcia, inną atrakcyjną wycieczkę i przeszkadzała w tych kontaktach - tłumaczy Szaj.
Jak zaznacza rzecznik Sądu Okręgowego, kobieta najpierw dostała ostrzeżenie, że jeśli nadal dzieci nie będą widywać się z ojcem, wymierzy jej karę finansową. Tomasz Szaj dodaje, że to częsta praktyka. W okręgu szczecińskim sądy wydają kilkadziesiąt takich ostrzeżeń rocznie.
- Zagrożenie karą jest bardzo skuteczne, bo nie jest mi znany wcześniej przypadek, żeby doszło do zasądzenia definitywnej już kwoty. Przeważnie kończy się na zagrożeniu i w tym momencie kontakty są wykonywane. Także jest to bardzo skuteczny środek - wyjaśnia Tomasz Szaj, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Decyzja o nałożeniu kary na kobietę z Goleniowa jest prawomocna. Egzekwować zasądzone pieniądze może tylko ojciec chłopców.
Nie utrudnianie to za mało - tłumaczy rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Tomasz Szaj.
- Kontakty, to nie mogą być same mechanicznie otwarcie drzwi. Każdy rodzic powinien współdziałać z tym drugim rodzicem, starać się nakłonić i przygotować dziecko do kontaktu. W tej sprawie tego zabrakło. Sąd ustalił również, że matka oferowała dzieciom inne zajęcia, inną atrakcyjną wycieczkę i przeszkadzała w tych kontaktach - tłumaczy Szaj.
Jak zaznacza rzecznik Sądu Okręgowego, kobieta najpierw dostała ostrzeżenie, że jeśli nadal dzieci nie będą widywać się z ojcem, wymierzy jej karę finansową. Tomasz Szaj dodaje, że to częsta praktyka. W okręgu szczecińskim sądy wydają kilkadziesiąt takich ostrzeżeń rocznie.
- Zagrożenie karą jest bardzo skuteczne, bo nie jest mi znany wcześniej przypadek, żeby doszło do zasądzenia definitywnej już kwoty. Przeważnie kończy się na zagrożeniu i w tym momencie kontakty są wykonywane. Także jest to bardzo skuteczny środek - wyjaśnia Tomasz Szaj, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Decyzja o nałożeniu kary na kobietę z Goleniowa jest prawomocna. Egzekwować zasądzone pieniądze może tylko ojciec chłopców.
Nie utrudnianie kontaktu z drugim rodzicem to za mało - tłumaczy rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Tomasz Szaj.