Wiele wskazuje na to, że to Prawo i Sprawiedliwość stoi za "aferą taśmową" - tak uważa szef zachodniopomorskiej PO. Stanisław Gawłowski w wywiadzie dla Radia Koszalin powiedział, że bardzo wiele śladów pozostawionych po podsłuchach prowadzi do osób związanych z PiS-em.
W stenogramach z podsłuchów z restauracji "Sowa i Przyjaciele" Gawłowski w wulgarnych słowach mówił, że jego spotkania ze związkowcami nie mają sensu.
W związku z opublikowaniem stenogramów Gawłowski w czerwcu zrezygnował z funkcji wiceministra środowiska.
W poniedziałek przed południem próbowaliśmy skontaktować się z politykiem, ale na razie nie odbiera telefonu.
Szef regionalnej PO wielokrotnie podkreślał, że jego zdaniem jest ofiarą afery i nie zrobił niczego złego.
Dodaj komentarz 2 komentarze
panie Gawłowski - a czy to że lipiec był tak zimny to też wina PiS? Albo czy to że wykoleiły się cysterny pod Świnoujściem to wina PiS?
Pan i reszta platfusów jesteście żałośni, a ta wasza F.K.Kłamacz która straszy na co drugim bilbordzie łżąc że "słucha, rozumie, pomaga" to szczyt szczytów.
Macie ludzi za idiotów? Rozmawialiście jak żule po restauracjach, w tle wielkie afery i wyprzedaż majątku narodowego za bezcen, a teraz kota ogonem i przebieracie się w szaty ofiar?
Pora odejść...
P.S.
Jak tam Staszku twój doktorat? Złożyłeś ten pozew przeciw "W sieci"? Tak się odgrażałeś.
PS #2
Staszek - nie żryj tyle po restauracjach bo drugi podbródek ci się zrobił.