Zawodnik ze Szczecina wygrał 1.PZU Maraton Szczeciński. Bartosz Jurgiewicz pokonał trasę w dwie godziny, 36 minut i 52 sekundy. Wśród pań pierwsza na mecie była Ewa Huryń, również ze Szczecina.
- Pierwsze 30 kilometrów było dosyć spokojne: płaskie albo z górki. Później zaczęło się pod górkę - dodaje Jurgiewicz. - Nie dość że człowiek zmęczony, to jeszcze zaczął się podbieg. Wtedy był największy kryzys.
Drugi na mecie przy hali Azoty Arena był Michał Głowacki z czasem dwie godziny, 40 minut i 57 sekund, a trzeci - Jacek Sobas.
Najszybszą z pań była szczecinianka Ewa Huryń. Pokonała trasę w trzy godziny, dziewięć minut i 18 sekund. To jej trzecie zwycięstwo w maratonie tym roku.
- Trasa bardzo wymagająca z mnóstwem podbiegów. Generalnie nie jest to trasa na rekordy, trzeba o tym zapomnieć, bo naprawdę jest ciężka. Ale kibice w Szczecinie spisali się na medal - przyznaje Huryń.
Druga była Katarzyna Mróz z czasem trzy godziny, 24 minuty i sześć sekund. Trzecia na metę dobiegła Agnieszka Świderska.
Wielki finał 1. PZU Maratonu Szczecińskiego ok. godz. 16 przy hali Azoty Arena.
- Pierwsze 30 kilometrów było dosyć spokojne: płaskie albo z górki. Później zaczęło się pod górkę - dodaje Jurgiewicz.
- Trasa bardzo wymagająca z mnóstwem podbiegów. Generalnie nie jest to trasa na rekordy, trzeba o tym zapomnieć, bo naprawdę jest ciężka. Ale kibice w Szczecinie spisali się na medal - przyznaje Huryń.