Spór o Grzegorza Napieralskiego w audycji "Radio Szczecin na Wieczór". Naukowcy uważają transfer szczecińskiego polityka z SLD do PO za "dramat" i oceniają, że Zjednoczona Lewica nie dostała się do Sejmu przez brak ideowych polityków. W obronie byłego lidera Sojuszu staje były minister gospodarki w rządzie Leszka Millera.
Profesor filozofii Jerzy Kochan pytał: jeżeli pierwszoplanowy polityk SLD na moment przed wyborami zmienia partię, to jakie zaufanie do Lewicy mają mieć wyborcy?
- Czy to są ideowi politycy, czy to są mordercy do wynajęcia, czyli zawodowi politycy, którym wszystko jedno co, ale jako biurokraci będą mieli w dowolnych partiach dowolne treści - mówił prof. Kochan w "RSnW".
Były minister gospodarki Jacek Piechota stwierdził, że ocena politycznego transferu Napieralskiego została przez prof. Kochana zbyt uproszczona.
W odpowiedzi Piechota zadał pytanie. - Czy partia Razem - sam pan powiedział "socjaliści", "młodzi" - przyjęłaby dzisiaj w swoje szeregi Leszka Millera i Palikota?
W ten sposób Piechota sugerował, że Napieralski nie miałby szans na reprezentowanie Lewicy w wyborach, bo partia Razem, która startowała do parlamentu, nie przyjęłaby także byłego lidera Sojuszu.
Kilka miesięcy temu Grzegorz Napieralski został zawieszony w SLD, bo krytykował partię w mediach za osiągnięcie słabego wyniku w wyborach samorządowych. Później polityk odszedł z Sojuszu i założył stowarzyszenie z byłym posłem Twojego Ruchu - Andrzejem Rozenkiem. W wyborach parlamentarnych wystartował jednak z listy Platformy Obywatelskiej. Udało mu się zdobyć mandat senatora.
- Czy to są ideowi politycy, czy to są mordercy do wynajęcia, czyli zawodowi politycy, którym wszystko jedno co, ale jako biurokraci będą mieli w dowolnych partiach dowolne treści - mówił prof. Kochan w "RSnW".
Były minister gospodarki Jacek Piechota stwierdził, że ocena politycznego transferu Napieralskiego została przez prof. Kochana zbyt uproszczona.
W odpowiedzi Piechota zadał pytanie. - Czy partia Razem - sam pan powiedział "socjaliści", "młodzi" - przyjęłaby dzisiaj w swoje szeregi Leszka Millera i Palikota?
W ten sposób Piechota sugerował, że Napieralski nie miałby szans na reprezentowanie Lewicy w wyborach, bo partia Razem, która startowała do parlamentu, nie przyjęłaby także byłego lidera Sojuszu.
Kilka miesięcy temu Grzegorz Napieralski został zawieszony w SLD, bo krytykował partię w mediach za osiągnięcie słabego wyniku w wyborach samorządowych. Później polityk odszedł z Sojuszu i założył stowarzyszenie z byłym posłem Twojego Ruchu - Andrzejem Rozenkiem. W wyborach parlamentarnych wystartował jednak z listy Platformy Obywatelskiej. Udało mu się zdobyć mandat senatora.