Policja zatrzymała 20-latka, który znęcał się nad kotem w Szczecinku. O makabrycznym zachowaniu mieszkańca ulicy Przemysłowej, policję poinformowali świadkowie.
- Mundurowi, którzy przyjechali na miejsce, zobaczyli kota leżącego sześć metrów od bloku, - mówi Anna Matys ze szczecineckiej policji. - Nie był w stanie poruszać się o własnych siłach. Z relacji świadków wynika, że 20-letni mężczyzna czesał go w oknie. Policjantom tłumaczył się, że powinien leczyć się psychiatrycznie.
Jak dodała Matys, obrażenia zwierzęcia wskazują, że musiało zostać wyrzucone z dużą siłą. Według lokalnych mediów 20-latek miał wcześniej kilkukrotnie rzucić nim o ścianę. Kot trafił do kliniki weterynaryjnej, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Może mieć urazy narządów wewnętrznych, dlatego przejdzie jeszcze szczegółowe badania.
Podejrzany o znęcanie się nad zwierzęciem w policyjnym areszcie czeka na prokuratorskie zarzuty. Mogą mu za to grozić dwa lata więzienia. Jeżeli sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, za kratami może spędzić trzy lata.
Jak dodała Matys, obrażenia zwierzęcia wskazują, że musiało zostać wyrzucone z dużą siłą. Według lokalnych mediów 20-latek miał wcześniej kilkukrotnie rzucić nim o ścianę. Kot trafił do kliniki weterynaryjnej, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Może mieć urazy narządów wewnętrznych, dlatego przejdzie jeszcze szczegółowe badania.
Podejrzany o znęcanie się nad zwierzęciem w policyjnym areszcie czeka na prokuratorskie zarzuty. Mogą mu za to grozić dwa lata więzienia. Jeżeli sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, za kratami może spędzić trzy lata.