Szczecin pożegnał zachodniopomorskiego wojewodę. Piotr Jania zmarł w ubiegłym tygodniu. Miał 64 lata.
- Był dobrym człowiekiem. Kiedy spotkałam się z nim ostatni raz, to prosił mnie, bym zarezerwowała sobie czas na przyjazd do Szczecina na zlot żaglowców. Panie Piotrze, za wcześnie wyruszyłeś w swoje ostatnie regaty - mówiła na cmentarzu premier Beata Szydło.
- Ty Piotrze, działający w solidarnościowym podziemiu, dałeś się poznać jako człowiek ideowy, konsekwentny i odważny - powiedział Andrzej Milczanowski, działacz antykomunistycznej opozycji i minister spraw wewnętrznych w latach 90.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o 11 od wystawienia trumny z ciałem w szczecińskiej katedrze. Przed południem w regionie zawyły syreny. Następnie odbyła się msza święta, a o 13:30 z katedry na Cmentarz Centralny wyruszył kondukt żałobny.
W uroczystościach wzięli udział m.in. premier rządu Beata Szydło, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak. Uczestniczyli też prezydent Szczecina Piotr Krzystek, lokalni politycy i samorządowcy.
Piotr Jania funkcję wojewody zachodniopomorskiego pełnił od grudnia 2015 roku. Wcześniej był radnym Szczecina przez kilka kadencji. Zawodowo związany ze szczecińskim portem. W PRL był opozycjonistą Solidarności, uczestniczył w wielu w protestach, pomagał internowanym i ich rodzinom, kolportował też podziemne wydawnictwa.