W poniedziałek sąd przesłucha biegłych psychiatrów i psychologa, którzy badali porywacza Mai z Wołczkowa. Jeśli wszyscy przyjdą na rozprawę, zapadnie decyzja czy zamknąć Adriana M. w szpitalu psychiatrycznym.
W kwietniu ubiegłego roku Adrian M. porwał Maję, gdy wracała ze szkoły. Wywiózł ją do Niemiec. Tam zepsuł mu się samochód. Okoliczni mieszkańcy powiadomili policję o dziwnie zachowującym się mężczyźnie. Po zatrzymaniu tłumaczył, że chciał zabrać dziewczynkę na przejażdżkę.
Według psychiatrów i psychologa, Adrian M. był wtedy niepoczytalny, a nie lecząc się może znów uprowadzić dziecko. Pierwszy raz zrobił to w 2014 roku w Anglii. Odsiedział wyrok i został deportowany do Polski.