10-letnia Maja z Wołczkowa odnaleziona. We wtorek po południu została porwana, gdy wracała ze szkoły do domu. Poszukiwania dziewczynki trwały blisko dobę.
Uczestniczyli w nich: policja, strażacy ochotnicy, straż graniczna oraz mieszkańcy. Niemieccy policjanci odnaleźli Maję w miejscowości Friedland, oddalonej o 75 kilometrów od Lubieszyna. Dziewczynka była w samochodzie. Maja jest zdrowa, pozostaje pod obserwacją lekarzy w Neubrandenburgu.
- Jeszcze to do mnie nie dotarło. Cały czas modliłem się o to, żeby było dobrze i miałem nadzieję, że ta modlitwa się spełni - mówi ze łzami w oczach dziadek Mai.
Mieszkańcy Wołczkowa, sąsiedzi Mai, są wzruszeni. - Od wczoraj wszyscy za tym dzieckiem płakali. To taka grzeczna dziewczynka - mówią. - Cieszymy się, że już się znalazła.
Bundespolizei zatrzymała też 31-letniego Adriana M., który uprowadził dziecko. Prokuratura wystąpiła do strony niemieckiej z Europejskim Nakazem Aresztowania. Procedura ekstradycyjna może potrwać około miesiąca. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie uprowadzenia i pozbawienia wolności Mai z Wołczkowa. Zatrzymanemu grozi pięć lat więzienia.
Maja zaginęła we wtorek po południu, po wyjściu z autobusu linii 105 w Wołczkowie. O godz. 20 zaginięcie dziecka zgłosił ojciec dziewczynki.
Funkcjonariusze pierwszy raz ogłosili tzw. "Child Alert". To akcja informowania o zaginionym dziecku na szeroką skalę.
- Jeszcze to do mnie nie dotarło. Cały czas modliłem się o to, żeby było dobrze i miałem nadzieję, że ta modlitwa się spełni - mówi ze łzami w oczach dziadek Mai.
Mieszkańcy Wołczkowa, sąsiedzi Mai, są wzruszeni. - Od wczoraj wszyscy za tym dzieckiem płakali. To taka grzeczna dziewczynka - mówią. - Cieszymy się, że już się znalazła.
Bundespolizei zatrzymała też 31-letniego Adriana M., który uprowadził dziecko. Prokuratura wystąpiła do strony niemieckiej z Europejskim Nakazem Aresztowania. Procedura ekstradycyjna może potrwać około miesiąca. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie uprowadzenia i pozbawienia wolności Mai z Wołczkowa. Zatrzymanemu grozi pięć lat więzienia.
Maja zaginęła we wtorek po południu, po wyjściu z autobusu linii 105 w Wołczkowie. O godz. 20 zaginięcie dziecka zgłosił ojciec dziewczynki.
Funkcjonariusze pierwszy raz ogłosili tzw. "Child Alert". To akcja informowania o zaginionym dziecku na szeroką skalę.