Z Wałów Chrobrego wystartowała w sobotę Szczecińska Barbórka. Rozpoczęło się niefortunnie, bo pierwsza załoga niemal zaraz po starcie rozbiła swój samochód.
Nikomu nic się nie stało, ale kolejni zawodnicy na swój start musieli chwilę poczekać.
To, że będzie ślisko było wiadomo już przed startem. - Byliśmy na próbie i pojeździliśmy trochę na trasach i zapowiada się bardzo ciekawy wyścig - mówił jeden z uczestników.
Szczecinianka Klaudia Podkalicka kierownicę oddała mężowi a sama usiadła na fotelu pilota. - To nowa opcja dla mnie, ale też ciekawa. Coś innego - przyznała.
O trudnych warunkach mówił też współorganizator zmagań Mariusz Podkalicki. - Trochę po kostce, trochę po asfalcie, jest trochę szutru. Będzie na pewno niebezpiecznie, ale zawodowcy powinni sobie poradzić nawet w tak trudnych warunkach - uważa Podkalicki.
W rajdzie biorą udział 44 załogi. Zwycięzców poznamy późnym popołudniem.
To, że będzie ślisko było wiadomo już przed startem. - Byliśmy na próbie i pojeździliśmy trochę na trasach i zapowiada się bardzo ciekawy wyścig - mówił jeden z uczestników.
Szczecinianka Klaudia Podkalicka kierownicę oddała mężowi a sama usiadła na fotelu pilota. - To nowa opcja dla mnie, ale też ciekawa. Coś innego - przyznała.
O trudnych warunkach mówił też współorganizator zmagań Mariusz Podkalicki. - Trochę po kostce, trochę po asfalcie, jest trochę szutru. Będzie na pewno niebezpiecznie, ale zawodowcy powinni sobie poradzić nawet w tak trudnych warunkach - uważa Podkalicki.
W rajdzie biorą udział 44 załogi. Zwycięzców poznamy późnym popołudniem.