Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Realizacja: Tomasz Gontarz
"Precz z fermą", "hodowcy do klatek", "Holender do domu" - m.in. takie hasła skandowali mieszkańcy Golczewa i pobliskich miejscowości, którzy protestowali przeciwko budowie fermy norek we wsi Samlino.
Manifestacja odbyła się w sobotę po południu. W centrum Golczewa zebrało się ponad sto osób. Protestujący mieli ze sobą flagi oraz transparenty z hasłami i zdjęciami norek w klatkach.

- Wielokrotnie dawaliśmy inwestorowi sygnał, żeby wycofał swój wniosek. Nie zgodził się. Powiedział, że będzie walczył. Stąd nasz protest - wyjaśniał Lech Ferdynus, zastępca burmistrza Golczewa.

- Jestem przeciw tej budowie. Ta ferma nic nie wniesie do naszej lokalnej społeczności. Inwestor przedstawia to jako kurkę znoszącą dla nas złote jajka. Tak nie jest. Gdyby tak było, to nie wykopaliby go z jego rodzimego kraju, z Holandii - mówił jeden z mieszkańców Golczewa.

- Jest bardzo duże zagrożenie dla środowiska. Chodzi o odór i miliony much, szczególnie w okresach letnich. Życie tutaj stanie się dla nas udręką - alarmował kolejny mieszkaniec.

Mieszkańców w proteście wsparło kilkunastu aktywistów z Inicjatywy na Rzecz Zwierząt Basta! oraz stowarzyszenia Otwarte Klatki. Działacze podkreślają, że warunki w jakich przebywają zwierzęta są często niehumanitarne. Według nich, norki przeznaczone na produkcje futer duszone są dwutlenkiem węgla, są też przetrzymywane w zbyt ciasnych klatkach.

- Norka jest zwierzęciem wodno-lądowym, a jest zamykana w bardzo małej klatce, bez dostępu do wody - mówi Alicja Skrzypińska ze stowarzyszenia Otwarte Klatki. - Te zwierzęta są narażone na bardzo duży stres. Podstawowe warunki, w jakich powinny być trzymane, nie są spełniane.

Działkę pod budowę fermy kupił w zeszłym roku inwestor z Holandii. Jak tłumaczy wiceburmistrz Golczewa, Holender wykorzystał lukę w prawie - na terenie, który kupił hodowli nie zakazywał plan zagospodarowania przestrzennego.

- Gmina nie miała na tym terenie programu zagospodarowania przestrzennego, więc on mógł to wykorzystać. To że nie mamy takiego planu całościowego, to nie jest nic dziwnego, ponieważ - jak podejrzewam - większość gmin w Polsce tego nie ma. To dlatego, że koszty są duże - wyjaśnia Lech Ferdynus.

Inwestor już rozpoczął budowę fermy w Samlinie. Na 20-hektarowej działce trwają wykopy i budowa pomieszczeń gospodarczych. Władze Golczewa i mieszkańcy zapowiadają kolejne protesty.
Mieszkańcy Golczewa i okolicznych wiosek protestowali przeciwko budowie fermy norek w Samlinie.
- Jest bardzo duże zagrożenie dla środowiska. Chodzi o odór i miliony much, szczególnie w okresach letnich. Życie tutaj stanie się dla nas udręką - alarmował kolejny mieszkaniec.
- Norka jest zwierzęciem wodno-lądowym, a jest zamykana w bardzo małej klatce, bez dostępu do wody - mówi Alicja Skrzypińska ze stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Jak tłumaczy wiceburmistrz Golczewa, Holender wykorzystał lukę w prawie.
- Inwestor do tej pory nie potrafił w jakiś sposób dogadać się z nami - mówi wiceburmistrz Golczewa.
Protest przeciwko budowie fermy norek w Samlinie. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Protest przeciwko budowie fermy norek w Samlinie. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty