.Nowoczesna pyta o sytuację w Polskiej Żegludze Morskiej i proponuje rozwiązanie: komercjalizację państwowego przedsiębiorstwa, zrobienie z niego spółki skarbu państwa i wprowadzenie na giełdę. Wszystko to, przeciw czemu od lat opowiadają się pracownicy szczecińskiego armatora. Dotychczas z sukcesem.
Recepta? Komercjalizacja. Ewentualne protesty załogi? Poseł .Nowoczesnej, Piotr Misiło uznaje, że to oczywiste "sentymenty". A inny działacz, Dariusz Bronowicki tłumaczy, że firma mierzy się z kryzysem na rynku przewozów.
- Spadek zamówień w Chinach, a co za tym idzie, spadek zamówień na materiały i paliwo spowodował taką sytuację, jaką mamy obecnie. Pytanie zasadnicze brzmi: jak PŻM się odnajdzie na rynku, jak nowy dyrektor czy zarządca komisaryczny poprowadzi firmę w takich warunkach ekonomicznych - zastanawia się Dariusz Bronowicki.
Spytaliśmy Bronowickiego - skoro wypowiada się jako ekspert - o jego doświadczenie w branży morskiej. Jak się okazało, to jego hobby, interesuje się branżą, bo w rodzinie są marynarze.