12 lat więzienia grozi Dorianowi T., który we wtorek pod wpływem alkoholu spowodował śmiertelny wypadek niedaleko Klinisk Wielkich.
24-latek z Goleniowa to znany DJ muzyki klubowej. W środę usłyszał zarzuty - mówi Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
- Umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa obowiązujące w ruchu drogowym. Znajdując się w stanie nietrzeźwości - wynoszącym blisko dwa promile alkoholu we krwi, nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze. A także w wyniku złej obserwacji przedpola jazdy doprowadził do najechania na tył samochodu poprzedzającego - informuje Biranowska-Sochalska.
Dorianowi T. grozi też dożywotni zakaz prowadzenia samochodów.
Do wypadku doszło we wtorek nad ranem. 24-letni mężczyzna uderzył w tył drugiego samochodu. Zginęła jedna osoba, druga została ranna. Sprawcy wypadku nic poważnego się nie stało. Prokurator rozważa złożenie wniosku o tymczasowy areszt dla Doriana T.
- Umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa obowiązujące w ruchu drogowym. Znajdując się w stanie nietrzeźwości - wynoszącym blisko dwa promile alkoholu we krwi, nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze. A także w wyniku złej obserwacji przedpola jazdy doprowadził do najechania na tył samochodu poprzedzającego - informuje Biranowska-Sochalska.
Dorianowi T. grozi też dożywotni zakaz prowadzenia samochodów.
Do wypadku doszło we wtorek nad ranem. 24-letni mężczyzna uderzył w tył drugiego samochodu. Zginęła jedna osoba, druga została ranna. Sprawcy wypadku nic poważnego się nie stało. Prokurator rozważa złożenie wniosku o tymczasowy areszt dla Doriana T.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Czy to kpina?
Dziś podano, że sprawcy napadu na jubilera w Stargardzie zostali skazani na 12 lat, a tutaj upojony do nieprzytomności alkoholem kierowca zabija niewinną osobę i grozi mu tyle samo?!?!
Stetinensis POPIERAM
Jak sad go nie skaze ,to rodzina mu nie odpucsci. Leb za leb!!
Trochę mała ta kara. W wyniku tak skrajnej głupoty, człowiek nie żyje. Jaka to tragedia dla rodziny :(