Wyjazd delegacji województwa na Światowy Szczyt Biznesowy do indyjskiego miasta New Dheli w komentarzach gości "Kawiarenki politycznej". Cel to promocja regionu i Polski wśród tamtejszych inwestorów.
- Jestem za promowaniem naszego regionu, ale wszystko musi się odbywać zgodnie z procedurami - mówił Dariusz Wieczorek, szef SLD w Zachodniopomorskiem. - W naszych dokumentach dotyczących ekspansji województwa zachodniopomorskiego, jeżeli chodzi o współpracę międzynarodową, nigdzie nie było wpisanego kierunku indyjskiego. W związku z czym, jeżeli pan marszałek chce to sobie robić samemu, to niech jedzie za własne pieniądze i niech sobie weźmie urlop i pojedzie sobie na wycieczkę.
Wicemarszałek województwa Jarosław Rzepa z PSL-u bronił wyjazdu swojego szefa. - Sprawa była omawiana na Zarządzie Województwa Zachodniopomorskiego. Zarząd podjął decyzję o tym, żeby marszałek uczestniczył. Koszty są związane tylko z przelotem, natomiast pozostałe koszty ponosi Izba i zapraszająca strona indyjska. Przypomnę, że to jest jedna z bardzo dynamicznie rozwijających się gospodarek świata. Pan marszałek jedzie tam nie tylko spotkać się, ale też wygłosić referat. Jest jedynym polskim przedstawicielem - wyjaśniał Rzepa.
- Gdyby doszło do wcześniejszych konsultacji być może udałoby się wyjazd marszałka jakoś wzbogacić - dodawał wiceprzewodniczący sejmiku zachodniopomorskiego Kazimierz Drzazga z PiS-u. - Jak jest wyjazd, to należało zwołać komisję do współpracy międzynarodowej, a może by do tego ktoś coś włożył dodatkowo, wzbogacił. Może byłyby konkretne pytania i propozycje. Tu jest nieszczęście, że ta koalicja wie wszystko. A tak naprawdę kto wie wszystko, to wie niewiele.
O tym, że sam pomysł nawiązywania takiej współpracy wyszedł od rządu przypomniał Artur Nycz przewodniczący klubu Zachodniopomorska Inicjatywa Samorządowa.
- Przypomnijmy, że "Go India" to inicjatywa Ministerstwa Gospodarki (przyp. red. - program powstał w 2015 roku za czasów rządów PO-PSL z inicjatywy funkcjonującego wówczas Ministerstwa Gospodarki) i to nie pojedyncza inicjatywa, ale ma na celu promowanie różnych regionów świata, więc bardzo dobrze, że nasze województwo wkracza w tą inicjatywę. Jak słucham krytyków tu, to jedyną formą krytyki jest to, że nikt z szanownych panów nie został zabrany - powiedział Nycz.
Szczyt w New Dheli odbędzie się w ostatni weekend lutego. Do Indii pojedzie pięcioosobowa delegacja z Zachodniopomorskiego, gdzie cztery osoby z Zachodniopomorskiej Indyjskiej Izby Gospodarczej płacą za siebie. Piąty, marszałek województwa - z budżetu wyda na to 5 tysięcy złotych.
- Jestem za promowaniem naszego regionu, ale wszystko musi się odbywać zgodnie z procedurami - mówił Dariusz Wieczorek, szef SLD w Zachodniopomorskiem.
- Gdyby doszło do wcześniejszych konsultacji być może udałoby się wyjazd marszałka jakoś wzbogacić - dodawał wiceprzewodniczący sejmiku zachodniopomorskiego Kazimierz Drzazga z PiS-u.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Należy przeanalizować wszystkie wyjazdy zagraniczne przedstawicieli samorządu, czy np. spółek Skarbu Państwa, a następnie potwierdzić ich zasadność w realnych inwestycjach, które są owocami tych wyjazdów.
Ktoś potrafi wskazać konkretne przykłady?
Nie potrafią od lat załatwić podstawowych problemów w Szczecinie (chodniki, mieszkania komunalne bez łazienek i toalet, spartaczone inwestycje miejskie, zadłużenie miasta,...) a biorą się za promocje regionu w Indiach ! Sam Stanisław Bareja nie wymyśliłby takiego scenariusza :) :) :) Szczecin miasto nieudaczników :(
Bo teraz taka moda na podróże na koszt podatnika i pan Marszałek nie jest jedynym tylko wystarczy się rozejrzeć !