Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia
  Autopromocja  
Zobacz

Do zamachu w Berlinie doszło 19 grudnia ubiegłego roku. Fot. twitter.com/azygiel
Do zamachu w Berlinie doszło 19 grudnia ubiegłego roku. Fot. twitter.com/azygiel
Do zamachu w Berlinie doszło m.in. przez zaniedbania policji. Ta popełniła 254 błędy w działaniach operacyjnych przeciwko terroryście Anisowi Amriemu, który w grudniu 2016 roku zabił polskiego kierowcę, porwał jego ciężarówkę i wjechał nią w bożonarodzeniowy jarmark - tak wynika z raportu komisji kontrolnej o kryptonimie "Lupa", do którego dotarli dziennikarze niemieckiego tygodnika "Der Spiegel". W obszernych fragmentach cytuje go "Deutsche Welle".
Raport stwierdza, że co prawda służby inwigilowały Anisa Amriego, ale niezbyt dokładnie. Praca policjantów kończyła się zazwyczaj po południu, co uniemożliwiało nakrycie podejrzanego na handlu narkotykami, bo tym Tunezyjczyk zajmował się wieczorami.

Oprócz rozprowadzania narkotyków Amri popełnił też inne przestępstwa, między innymi kradzieże, ale policja nie skupiła się na tym, bo nie przetłumaczyła części podsłuchanych rozmów. Z kolejnych wynikało, że rodzina uważa Amriego za terrorystę. O jego radykalnych poglądach mówili też mieszkańcy ośrodka dla uchodźców, w którym się znajdował, ale służby zlekceważyły te głosy.

Raport stwierdza także, że inwigilacja terrorysty skończyła się 15 czerwca, czyli na pół roku przed dokonaniem zamachu w Berlinie. W sumie kontrolerzy stwierdzili, że z popełnionych błędów 32 były poważne, mające istotny wpływ na przebieg śledztwa i na to, że nie udało się deportować albo aresztować Anisa Amriego przed dokonaniem ataku w stolicy Niemiec.

W zamachu w Berlinie zginęło 12 osób, w tym kierowca spod Gryfina Łukasz Urban. Rannych zostało kilkadziesiąt osób.
Relacja Tobiasza Madejskiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty