Polacy chcą wziąć udział w referendum konstytucyjnym - takie wyniki badań przytoczył zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Polski Paweł Mucha. Minister był gościem konferencji naukowej "Samorząd terytorialny wobec wyzwań najbliższej przyszłości. Wspólnie o konstytucji."
60 procent Polaków deklaruje, że chce wziąć udział w referendum konstytucyjnym i mieć wpływ na kształt przyszłej ustawy zasadniczej, ale to nie znaczy, że wezmą w nim udział - mówił minister Paweł Mucha. - Założeniem jest to, pierwszy raz w historii, żeby wypowiedź społeczeństwa, nas wszystkich, którzy mamy prawo wyborcze, wszystkich uprawnionych do głosowania w referendum stanowiła podstawę określenia kierunków zmiany konstytucji.
- Wielu Polaków jest skupiona tylko na sobie i nie obchodzą ich problemy samorządów - twierdzi Magdalena Fiternicka-Gorzko, rektor Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Szczecinie. - Chodzi o to, że my zaczynamy te podstawowe więzi kierować wyłącznie w stronę naszego najbliższego otoczenia.
Profesor Krzysztof Kowalczyk postulował, aby w powszechnych wyborach wybierać władze samorządowe województw i obniżyć progi przy referendach lokalnych tak, aby były ważne przy niskiej frekwencji.
- Skoro mamy bezpośrednie wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów, to co ze starostami i marszałkami województw? - pytał prof. Kowalczyk.
Organizatorem poniedziałkowej konferencji o samorządzie terytorialnym i referendum konstytucyjnym była Wyższa Szkoła Administracji Publicznej.