Będziemy walczyć do końca, żeby Centrum Edukacji Ogrodniczej zostało na swoim miejscu - tak w programie Radio Szczecin na Wieczór deklarowali nauczyciele, rodzice i uczniowie z placówki w Zdrojach.
Według planów miasta, do 2020 roku szkoła ma się przenieść do Dąbia i tam połączyć z Zespołem Szkół nr 2. O sprawie zrobiło się głośno w stycznie, ale jak mówi nauczycielka Joanna Sylwestrzak wcześniej nie było żadnych niepokojących sygnałów.
- Wcześniej nic nie wskazywało na to, żeby były takie pomysły czy rozmowy z nauczycielami, uczniami czy z panią dyrektor. Nas ta informacja tak zaskoczyła, że próbujemy zrozumieć i bronić się argumentami - powiedziała Sylwestrzak.
Dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Szczecinie, Lidia Rogaś odpowiadała - liczby nie kłamią.
- Musimy dbać o to, żeby to miejsce za chwilę nie było puste. Nabory od lat są bardzo niskie. Przypomnę, że w ubiegłym roku w zawodzie technik ogrodnik było czterech kandydatów, podobnie technik architektury krajobrazu, w tej szkole było również czterech kandydatów, którzy z pierwszej preferencji wybrali tę szkołę - powiedziała Rogaś.
Z takim postawieniem sprawy nie zgadzają się rodzice. Agnieszka Drewnowska ze szkolnej Rady Rodziców zwracała uwagę, że Centrum Edukacji Ogrodniczej jest specyficzną placówką, która w Szczecinie jest potrzebna.
- Moim zdaniem nie wszyscy uczniowie nadają się do tego, żeby uczyć się w liceach. Nie wszyscy chcą uczyć się w liceach, a nasza szkoła jest najbardziej odpowiednią szkołą dla osób, które chcą wykształcić się w zawodzie, a niekoniecznie robić maturę, a co za tym idzie iść na studia - powiedziała Drewnowska.
W poniedziałek petycję w sprawie pozostawienia CEO na swoim miejscu na ręce przewodniczącego Rady Miasta złożyli radni Prawa i Sprawiedliwości. Podpisało się pod nią 3500 mieszkańców.
- Wcześniej nic nie wskazywało na to, żeby były takie pomysły czy rozmowy z nauczycielami, uczniami czy z panią dyrektor. Nas ta informacja tak zaskoczyła, że próbujemy zrozumieć i bronić się argumentami - powiedziała Sylwestrzak.
Dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Szczecinie, Lidia Rogaś odpowiadała - liczby nie kłamią.
- Musimy dbać o to, żeby to miejsce za chwilę nie było puste. Nabory od lat są bardzo niskie. Przypomnę, że w ubiegłym roku w zawodzie technik ogrodnik było czterech kandydatów, podobnie technik architektury krajobrazu, w tej szkole było również czterech kandydatów, którzy z pierwszej preferencji wybrali tę szkołę - powiedziała Rogaś.
Z takim postawieniem sprawy nie zgadzają się rodzice. Agnieszka Drewnowska ze szkolnej Rady Rodziców zwracała uwagę, że Centrum Edukacji Ogrodniczej jest specyficzną placówką, która w Szczecinie jest potrzebna.
- Moim zdaniem nie wszyscy uczniowie nadają się do tego, żeby uczyć się w liceach. Nie wszyscy chcą uczyć się w liceach, a nasza szkoła jest najbardziej odpowiednią szkołą dla osób, które chcą wykształcić się w zawodzie, a niekoniecznie robić maturę, a co za tym idzie iść na studia - powiedziała Drewnowska.
W poniedziałek petycję w sprawie pozostawienia CEO na swoim miejscu na ręce przewodniczącego Rady Miasta złożyli radni Prawa i Sprawiedliwości. Podpisało się pod nią 3500 mieszkańców.
- Wcześniej nic nie wskazywało na to, żeby były takie pomysły czy rozmowy z nauczycielami, uczniami czy z panią dyrektor. Nas ta informacja tak zaskoczyła, że próbujemy zrozumieć i bronić się argumentami - powiedziała Sylwestrzak.
- Musimy dbać o to, żeby to miejsce za chwilę nie było puste. Nabory od lat są bardzo niskie. Przypomnę, że w ubiegłym roku w zawodzie technik ogrodnik było czterech kandydatów, podobnie technik architektury krajobrazu, w tej szkole było również czterech