Szczeciński zespół "Tulia" reprezentuje Polskę w konkursie Eurowizji. We wtorek w Tel-Awiwie odbędzie się pierwszy półfinał.
"Tulia" zaśpiewa piosenkę "Pali się", część po polsku a część po angielsku - mówiła o tym w "Rozmowie pod krawatem" Tulia Biczak, jedna z wokalistek zespołu.
- Była taka sugestia, żeby jednak śpiewać po angielsku. Jeden refren ukazał się po angielsku i początkowe dwa wersy piosenki. Po to, żeby trochę wprowadzić słuchacza w to, co się będzie działo na scenie - mówiła Biczak.
Patrycja Nowicka dodawała, że nie narzucają sobie niepotrzebniej presji.
- Bardzo chciałybyśmy wejść do finału i nie zginąć w nim bez echa - mówiła Nowicka.
O tym, kto awansuje do finału, zadecydują widzowie i jurorzy. Drugi półfinał odbędzie się 16 maja, a wielki finał w sobotę. Na scenie zobaczymy wtedy 25 artystów. Wtorkowy półfinał o 21 godzinie pokaże Telewizja Polska.
Zespół "Tulia" tworzą cztery dziewczyny, które wcześniej występowały w Zespole Pieśni i Tańca Szczecinianie. Praktykują biały śpiew. Nagrały między innymi covery utworów Dawida Podsiadły czy Depeche Mode.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Chyba nici z wyjazdu.
Właśnie opublikowano informacje, że w efekcie konfliktu PiS z Izraelem wyjazd na Eurowizję zostaje odwołany.
To kolejny suckes PiS w polityce międzynarodowej
Szkoda, że wybrano akurat ten utwór, bo wykrzyczany refren, w stylu Euro-koko-spoko, łamane rytmy, zbyt duża liczba załamań linii melodycznej, czy brak motywu, który zostałby zapamiętany po krótkim wysłuchaniu, nie stawia tej piosenki w roli faworyta, a egzotyka, w postaci folklorystycznego charakteru, nie musi być gwarancją sukcesu.