Zosia jest największym śpiochem i łobuzem, Franek ma najbujniejszą rudą fryzurę, Amelka i Staś są dużo spokojniejsi. A cała czwórka świętuje pierwsze urodziny. To czworaczki, które w ubiegłym roku przyszły na świat w szpitalu Zdroje w Szczecinie.
Z okazji pierwszych urodzin władze placówki w szpitalu Zdroje przygotowały dla maluchów przyjęcie. Były prezenty i tort ze świeczkami.
- Na samym początku najciężej było się do nich przestawić, że żyliśmy sobie sami z żoną a raptem cztery wyczekiwane maleństwa przyszły na świat. Jak już wszystko weszło w krew, to idzie z automatu - mówi Mateusz Ratomski, tata czworaczków.
- Bawią się, raczkują, uciekają, mamy dwa zęby u Franka. Jest w domu wesoło - mówi Natalia Ratomska, mama dzieci.
- Mają w tej chwili rok, gaworzą, uśmiechają się, także są w bardzo dobrym stanie - mówi Jacek Patalan, ordynator Oddziału Noworodków, Patologii i Intensywnej Terapii.
Czworaczki rodzą się raz na pół miliona porodów. Ostatnie czworaczki w Szczecinie urodziły się 17 lat temu.