Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Fot. Słuchacz
Fot. Słuchacz
Największe auto szczecińskiej Straży Miejskiej stoi nieużywane od lutego. Wtedy to pickup Toyota uczestniczył w kolizji w okolicach Turzyna.
Zdaniem policji, która przyjechała na miejsce, sprawcą nie był strażnik, a kierowca osobówki.

- Ten jednak mandatu nie przyjął i od tego czasu czekamy na rozprawę w sądzie o to, kto był winny - mówiła w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji", rzeczniczka Straży Joanna Wojtach. - Ona się jeszcze nie odbyła. Nie zakończyły się też wszelkie procedury związane z ubezpieczeniem i odzyskaniem środków z tego tytułu. Zatem nie może wejść do służby i nie może zostać ani naprawiona, ani wycofana.

Auto ma uszkodzony m.in. lewy błotnik i reflektor oraz maskę. Teraz stoi na parkingu straży.
Joanna Wojtach zapewnia, że pojazd jest dobrze zabezpieczony. Toyota ze względu na duży bagażnik służyła strażnikom głównie do przewozu blokad.
- Ten jednak mandatu nie przyjął i od tego czasu czekamy na rozprawę w sądzie o to, kto był winny - mówiła w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji", rzeczniczka Straży Joanna Wojtach.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty