Sesja w sprawie odwołania przewodniczącego zachodniopomorskiego sejmiku odbędzie się w najbliższą środę. Pierwotnie miała być we wtorek, kiedy zwoływali ją radni opozycji.
Po wycofaniu podpisu przez radnego Samoobrony Zdzisława Berdowskiego wniosek utracił ważność. Ostatecznie jednak PO zwołało sesję na środę.
Według radnej PiS Małgorzaty Jacyny-Witt to efekt działań koalicji PO, PSL i Samoobrony w sejmiku. - W momencie kiedy Platforma Obywatelska była zupełnie przyparta do muru, to wtedy pan Geblewicz, przyszły przewodniczący sejmiku, powiedział "Dobrze, to my udowodnimy, że chcemy jednak tej sesji", no i sami ją zwołali - powiedziała Jacyna-Witt.
Według radnego PSL Andrzeja Durki przyczyną zamieszania były procedury. - Grupa radnych z PiS, SLD i pan Berdowski z Samoobrony zaproponowała odwołanie w tym momencie kiedy Łuczak złożył rezygnację. Prawne dywagacje sprawiły, że trzeba byłoby podjąć inną uchwałę. Wolą Platformy i PSL-u było nie tyle odwoływanie Łuczaka, co przychylenie się do jego rezygnacji - dodał.
Kandydatem na stanowisko przewodniczącego zachodniopomorskiego sejmiku jest Olgierd Geblewicz.
Według radnej PiS Małgorzaty Jacyny-Witt to efekt działań koalicji PO, PSL i Samoobrony w sejmiku. - W momencie kiedy Platforma Obywatelska była zupełnie przyparta do muru, to wtedy pan Geblewicz, przyszły przewodniczący sejmiku, powiedział "Dobrze, to my udowodnimy, że chcemy jednak tej sesji", no i sami ją zwołali - powiedziała Jacyna-Witt.
Według radnego PSL Andrzeja Durki przyczyną zamieszania były procedury. - Grupa radnych z PiS, SLD i pan Berdowski z Samoobrony zaproponowała odwołanie w tym momencie kiedy Łuczak złożył rezygnację. Prawne dywagacje sprawiły, że trzeba byłoby podjąć inną uchwałę. Wolą Platformy i PSL-u było nie tyle odwoływanie Łuczaka, co przychylenie się do jego rezygnacji - dodał.
Kandydatem na stanowisko przewodniczącego zachodniopomorskiego sejmiku jest Olgierd Geblewicz.


Radio Szczecin