Jadłodajnia na Dworcu Głównym w Szczecinie zostanie w czwartek zamknięta. To punkt, który pomagał uchodźcom z Ukrainy. Trafiali tam po tym, jak wysiadali z pociągów.
Mogli za darmo zjeść ciepły posiłek. W szczytowym momencie jadłodajnia, która była czynna całą dobę wydawała 11 tysięcy kanapek i ponad 5 litrów zupy w ciągu dnia.
Stołówkę zorganizował Dyrektor Domu Kultury Słowianin w Szczecinie. Jacek Janiak, przyznaje, że formuła się wyczerpała. - Zrobił się taki epizod, że obsługujemy w zasadzie te same osoby, a ponieważ standard usług świadczonych przez nas jest niezwykle wysoki, od pewnego czasu obserwujemy, że jesteśmy traktowani jako taka bezpłatna dobrze zaopatrzona jadłodajnia. Moralnie zaczęło mi się to słabo podobać, bo zaczynamy wykonywać chyba niepotrzebną pracę - powiedział Janiak.
Kontrolę nad miejscem, w którym do tej pory funkcjonowała jadłodajnia przejmuje Urząd Wojewódzki.
Stołówkę zorganizował Dyrektor Domu Kultury Słowianin w Szczecinie. Jacek Janiak, przyznaje, że formuła się wyczerpała. - Zrobił się taki epizod, że obsługujemy w zasadzie te same osoby, a ponieważ standard usług świadczonych przez nas jest niezwykle wysoki, od pewnego czasu obserwujemy, że jesteśmy traktowani jako taka bezpłatna dobrze zaopatrzona jadłodajnia. Moralnie zaczęło mi się to słabo podobać, bo zaczynamy wykonywać chyba niepotrzebną pracę - powiedział Janiak.
Kontrolę nad miejscem, w którym do tej pory funkcjonowała jadłodajnia przejmuje Urząd Wojewódzki.