Z uwagi na mniejszą liczbę uchodźców, zmienia się formuła funkcjonowania punktów pomocy w Szczecinie.
Potrzeby się zmieniły - mówi wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.
- Dzisiaj mamy inną sytuację. Uchodźców jest jednak mniej niż na początku, w tych pierwszych tygodniach. Warto podziękować tym, którzy przez ten czas bardzo wiele zrobili dobrego, dużo dobra przez ich ręce przeszło - mówi wojewoda zachodniopomorski.
Zamknięcie jadłodajni nie oznacza, że przestajemy pomagać - dodaje Bogucki.
- Teraz będzie działał tam punkt informacyjny. W tym miejscu w którym była jadłodajnia, dalej będzie można uzyskać pakiety żywieniowe. To będzie dla tych osób, które będą przyjeżdżały, dla uchodźców, którzy będą wysiadać z pociągów i autobusów. Będą tam też szukać informacji. To będzie w pełni obsługiwane z funduszy, które są w ramach specustawy dotyczącej pomocy obywatelom Ukrainy uciekającym przed wojną - mówi wojewoda zachodniopomorski.
W szczytowym momencie jadłodajnia, która była czynna całą dobę, wydawała 11 tysięcy kanapek i ponad 5 litrów zupy w ciągu dnia. Kontrolę nad miejscem, w którym do tej pory funkcjonowała jadłodajnia, przejmuje Urząd Wojewódzki.