Niezwykłym samochodem może cieszyć się para z Kołobrzegu. Posiada bowiem samochód, który u polskich użytkowników i na polskich drogach można policzyć na palcach jednej ręki.
Zielony Nissan Figaro, którego posiadacze nazwali LOLA to wyjątkowy pojazd na naszych drogach. Wyprodukowany został w Japonii w 1991 roku, natomiast Jacek Podlasiński, właściciel auta mówi, że nie każdy mógł zasiąść za jego kierownicą.
- Limitowana edycja: 20 073 sztuki w czterech kolorach. Nie można było tego samochodu kupić ot, tak. Zainteresowanie nim było tak ogromne, że zorganizowano specjalną loterię - zaznaczył.
Kołobrzescy właściciele swój egzemplarz kupili w Liverpoolu. Przejechali nim już ponad 25 tysięcy kilometrów odwiedzając zloty, targi i konkursy, z których LOLA przywozi liczne wyróżnienia.
Aleksandra Podlasińska, która na co dzień porusza się Nissanem mówi, że często mylony jest jednak z polską Syreną.
- 100 procent osób pyta, czy to jest Syrenka. każdy ma taki miły uśmiech, widać, że jest to przeniesienie do przeszłości - oceniła.
W całej Polsce podobnych pojazdów ma być mniej niż 10, z czego zaledwie pięć wciąż pozostaje na chodzie. Kołobrzeska LOLA ma się dobrze i każdego dnia pokonuje kolejne kilometry.
- Limitowana edycja: 20 073 sztuki w czterech kolorach. Nie można było tego samochodu kupić ot, tak. Zainteresowanie nim było tak ogromne, że zorganizowano specjalną loterię - zaznaczył.
Kołobrzescy właściciele swój egzemplarz kupili w Liverpoolu. Przejechali nim już ponad 25 tysięcy kilometrów odwiedzając zloty, targi i konkursy, z których LOLA przywozi liczne wyróżnienia.
Aleksandra Podlasińska, która na co dzień porusza się Nissanem mówi, że często mylony jest jednak z polską Syreną.
- 100 procent osób pyta, czy to jest Syrenka. każdy ma taki miły uśmiech, widać, że jest to przeniesienie do przeszłości - oceniła.
W całej Polsce podobnych pojazdów ma być mniej niż 10, z czego zaledwie pięć wciąż pozostaje na chodzie. Kołobrzeska LOLA ma się dobrze i każdego dnia pokonuje kolejne kilometry.