Nie ma mowy o skażeniu środowiska - zapewniają władze Zieleni Miejskiej w Kołobrzegu. To komentarz po nocnym pożarze na składowisku odpadów.
Do zdarzenia doszło w nocy na kompostowni w Korzyścienku. Na miejscu paliła się hałda odpadów. Jak informowała straż pożarna, teren akcji gaśniczej objął 300 metrów kwadratowych składowiska śmieci.
Jacek Kurzaj, prezes kołobrzeskiej Zieleni Miejskiej zapewnia, że pożar nie spowodował zagrożenia dla mieszkańców.
- Spłonęło około dwóch ton odpadów. Nie było żadnego skażenia. Na tę chwilę sytuacja jest opanowana. Jesteśmy w trakcie wyjaśniania dokładnych przyczyn oraz weryfikujemy swoje wewnętrzne procedury - mówi Kurzaj.
Według pierwszych ustaleń przyczyną pożaru był samozapłon prawdopodobnie baterii, które znalazły się w odpadach zmieszanych.
W akcję gaszenia pożaru zaangażowanych było siedem jednostek straży pożarnej. Zagrożenie opanowano po blisko siedmiu godzinach. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, lecz uszkodzeniu uległ pobliski budynek sortowni śmieci.
Jacek Kurzaj, prezes kołobrzeskiej Zieleni Miejskiej zapewnia, że pożar nie spowodował zagrożenia dla mieszkańców.
- Spłonęło około dwóch ton odpadów. Nie było żadnego skażenia. Na tę chwilę sytuacja jest opanowana. Jesteśmy w trakcie wyjaśniania dokładnych przyczyn oraz weryfikujemy swoje wewnętrzne procedury - mówi Kurzaj.
Według pierwszych ustaleń przyczyną pożaru był samozapłon prawdopodobnie baterii, które znalazły się w odpadach zmieszanych.
W akcję gaszenia pożaru zaangażowanych było siedem jednostek straży pożarnej. Zagrożenie opanowano po blisko siedmiu godzinach. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, lecz uszkodzeniu uległ pobliski budynek sortowni śmieci.