Fala powodziowa, która zbliża się do Pomorza Zachodniego, będzie u nas zdecydowanie później niż wskazywały wcześniejsze prognozy. Jak uspokajał w "Rozmowie pod krawatem" wojewoda Adam Rudawski - nic nie wskazuje na to, by woda miała się przelać przez wały, groźniejsze może być ich przesiąkanie.
- Tych kilka miejsc, takich tradycyjnych, jak Bielinek, Gryfino czy Wyspa Pucka, to są miejsca na które szczególnie zwracamy uwagę. Na wszelki wypadek mamy nawet plany ewakuacyjne, ale prognozy pogody oraz modele hydro pokazują, że ta woda będzie 80 cm, może metr, ponad stany alarmowe. A to nie oznacza przelewania się przez wały - mówił Rudawski.
Wśród działań prewencyjnych wprowadzony został zakaz żeglugi po Odrze, poruszania się na wałach przeciwpowodziowych, czy latania nad wałami dronami - by nie zakłócać pracy strażaków i żołnierzy. A codziennie o godzinie 9 u wojewody zbiera się sztab kryzysowy.
- Jedną z takich decyzji, którą podjęliśmy w poniedziałek, to jest zamknięcie czterech dróg: Kaleńsko-Szumiłowo, Chlewice-Porzecze, Gryfino-Mescherin i Osinów Dolny-Stary Kostrzynek. Dla bezpieczeństwa od środy zaczniemy zamykanie tych dróg - mówił gość "Rozmowy pod krawatem".
Z wojewodą Adamem Rudawskim rozmawialiśmy także o organizacji w naszym województwie zielonych szkół dla dzieci z terenów zalanych na południu kraju, czy o zniesionej na czas zagrożenia powodziowego ochronie bobrów. Cała rozmowa do wysłuchania i do obejrzenia na naszej stronie i na radiowym Facebooku.