Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wtargnięcia Grzegorza Brauna do szpitala w Oleśnicy. W środę kandydat na prezydenta i grupa kilkunastu osób próbowali tam "obywatelsko zatrzymać" lekarkę, która miała dokonać aborcji w dziewiątym miesiącu ciąży.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy. Dochodzenie jest prowadzone w sprawie pozbawienia wolności lekarki i naruszenia jej nietykalności cielesnej.
Kobiecie uniemożliwiono opuszczenia gabinetu i wykonywanie obowiązków zawodowych. Miała być też popychana. Ponadto śledztwo dotyczy znieważenia i pomówienia ginekolog. Prokuratura bada też, czy nie narażono życia i zdrowia pacjentów lekarki, uniemożliwiając jej opiekę nad nimi.
Decyzja o aborcji miała być podyktowana zagrożeniem zdrowia matki. Kobieta dopiero pod koniec ciąży dowiedziała się o poważnej wadzie dziecka. Aborcji w 37. tygodniu ciąży dokonała ginekolog z Oleśnicy Gizela Jagielska.
W czwartek lekarkę usiłował zatrzymać w szpitalu europoseł i kandydat na prezydenta Grzegorz Braun, zarzucając jej popełnienie przestępstwa.
Kobiecie uniemożliwiono opuszczenia gabinetu i wykonywanie obowiązków zawodowych. Miała być też popychana. Ponadto śledztwo dotyczy znieważenia i pomówienia ginekolog. Prokuratura bada też, czy nie narażono życia i zdrowia pacjentów lekarki, uniemożliwiając jej opiekę nad nimi.
Decyzja o aborcji miała być podyktowana zagrożeniem zdrowia matki. Kobieta dopiero pod koniec ciąży dowiedziała się o poważnej wadzie dziecka. Aborcji w 37. tygodniu ciąży dokonała ginekolog z Oleśnicy Gizela Jagielska.
W czwartek lekarkę usiłował zatrzymać w szpitalu europoseł i kandydat na prezydenta Grzegorz Braun, zarzucając jej popełnienie przestępstwa.
Edycja tekstu: Michał Król