Udało się znaleźć asystę dla kajakarza, który pokonuje trasę z Przemyśla do Świnoujścia, żeby pomóc choremu Jasiowi.
Wcześniej informowaliśmy, że pan Dariusz potrzebuje łodzi z łącznością radiową, która będzie mu asystować na ostatnim odcinku z Polic do Świnoujścia - jak poinformowała żona kajakarza, pani Barbara, która pomaga mu na lądzie - zgłosili się chętni. Pan Dariusz powinien wpłynąć do Świnoujścia po południu.
Dariusz Kajoch w podróż kajakiem wyruszył z Przemyśla 1 czerwca. Na lądzie towarzyszy mu żona Barbara, która dba o całe zaplecze wyprawy.
- Pogoda była straszna, wiatr, wiosło w twarz. Jest ciężko, pogoda nam nie sprzyja, ale płynie, nie poddaje się - mówi żona Barbara.
Dariusz Kajoch płynie, aby zebrać pieniądze dla dziewięcioletniego Jasia. Chłopiec doznał porażenia mózgowego.
- Czekamy za naszym dzielnym bohaterem. Jest to ostatnia prosta. Miejmy nadzieję, że uda nam się pozałatwiać wszystkie sprawy i dostaniemy zgodę na wpłynięcie do portu Świnoujście - mówiła kilka godzin temu żona kajakarza. Zaraz potem zgłosili się chętni do pomocy.
- Kapitanat w Świnoujściu niezmiernie bardzo, bardzo nam pomógł. Mamy bezpieczny transport i zezwolenie do wpłynięcia. Bardzo jeszcze chciałam podziękować wszystkim ludziom, którzy się zaangażowali, pomagali, dzwonili, żeby po prostu znaleźć tę bezpieczną asekurację - mówi żona Dariusza Kajocha.
Kajakarz, który pokonuje trasę z Przemyśla do Świnoujścia około godziny 13 dopłynął do wyspy Karsibór.
Kajakarz, który pokonuje trasę z Przemyśla do Świnoujścia około godziny 13 dopłynął do wyspy Karsibór.
Edycja tekstu: Michał Król, Piotr Kołodziejski