Lotnisko w Dąbiu, przez dziesięciolecia tętniące życiem, przeżywa obecnie jeden z najtrudniejszych okresów w swojej historii. Spór o zarządzanie obiektem doprowadził do rozłamu w środowisku miłośników latania.
U podstaw konfliktu leży kwestia dostępu do infrastruktury lotniska oraz sposobu podejmowania decyzji przez obecny zarząd Aeroklubu Szczecińskiego. Lokalne organizacje lotnicze tj. Szybowcowy Szczecin, Sky City, czy "Lecim na Szczecin" – zarzucają aeroklubowi zamknięcie się na współpracę i zmuszanie ich do przenoszenia działalności poza granice miasta, do Chojny, Leszna czy Pasewalku.
- Tak się złożyło, że od jakiegoś czasu funkcjonujemy niestety nie w Szczecinie, tylko w Chojnie pod Szczecinem. Piąty albo szósty sezon jesteśmy poza Szczecinem. Zostały nam stworzone takie warunki współpracy w Aeoroklubie, że one były specjalnie stworzone tak, żeby nie można było pracować - mówi Artur Karwowski, "Lecim na Szczecin".
Największymi przegranymi obecnej sytuacji są mieszkańcy Szczecina zainteresowani lotnictwem. Zamiast rozwijać się w jednym, dobrze wyposażonym miejscu, lokalne grupy lotnicze zmuszone są szukać alternatyw poza miastem.
Szerzej na ten temat w reportażu Anny Kolmer "Bareja by tego nie wymyślił". Premiera we wtorek na antenie Radia Szczecin po godz. 19.00 w audycji Fonosfera.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin