Mimo padającego deszczu i burzy, ponad trzysta tysięcy osób zgromadziło się w największej w Niemczech strefie kibiców.
Szacuje się, że przez cały czas trwania mundialu odwiedziło ją kilka milionów osób. W niedzielę ma być ich ponad 300 tysięcy.
Są berlińczycy, ale też turyści, którzy specjalnie na finał przyjechali do stolicy Niemiec. Wszędzie widać czarno-czerwono-złote flagi.
"Wir holen den Pokal nach Hause" - śpiewają niemieccy fani - pewni tego, że rzeczywiście ich piłkarze przywiozą Puchar Świata nad Szprewę.
Organizatorzy spodziewali się około pół miliona fanów, ale burza nieco wystraszyła kibiców.