Piłkarze Pogoni Szczecin zmierzą się w sobotę z Lechem Poznań w grupie mistrzowskiej ekstraklasy. Dla Portowców to już ostatni dzwonek na włączenie się do walki o europejskie puchary.
Ekipa trenera Czesława Michniewicza musi pokonać Kolejorza, aby pozostać w czołówce tabeli. Szczecinianie po raz ostatni i zarazem jedyny w tym roku wygrali 15 lutego, kiedy to pokonali Koronę Kielce 3:2.
Jeden z wyróżniających się piłkarzy Pogoni Adam Frączczak liczy na zwycięstwo i komplet punktów w starciu z aktualnym mistrzem kraju.
- To będzie bardzo ważny mecz. Jeżeli chcemy nadal liczyć się w walce o najwyższe pozycje, to musimy wygrać z Lechem. Musimy zaatakować oraz myśleć o strzelaniu bramek, a nie tylko o obronie - mówi Frączczak.
Spotkanie Pogoni z Lechem Poznań rozpocznie się o godz. 20.30 na stadionie przy ulicy Twardowskiego w Szczecinie. Na mecz przyjechać ma 600 kibiców Lecha. Pociąg z fanami Kolejorza wyjedzie z Poznania o godz. 16 i przed 19 dojedzie do nieczynnej na co dzień stacji "Szczecin Pogodno".
Stamtąd, pod eskortą policji, kibice przejdą na stadion przy Twardowskiego. Kierowcy mogą mieć wtedy, przez najwyżej 20 minut, problem z przejazdem przez skrzyżowanie ulic Mickiewicza i Twardowskiego.
Jeden z wyróżniających się piłkarzy Pogoni Adam Frączczak liczy na zwycięstwo i komplet punktów w starciu z aktualnym mistrzem kraju.
- To będzie bardzo ważny mecz. Jeżeli chcemy nadal liczyć się w walce o najwyższe pozycje, to musimy wygrać z Lechem. Musimy zaatakować oraz myśleć o strzelaniu bramek, a nie tylko o obronie - mówi Frączczak.
Spotkanie Pogoni z Lechem Poznań rozpocznie się o godz. 20.30 na stadionie przy ulicy Twardowskiego w Szczecinie. Na mecz przyjechać ma 600 kibiców Lecha. Pociąg z fanami Kolejorza wyjedzie z Poznania o godz. 16 i przed 19 dojedzie do nieczynnej na co dzień stacji "Szczecin Pogodno".
Stamtąd, pod eskortą policji, kibice przejdą na stadion przy Twardowskiego. Kierowcy mogą mieć wtedy, przez najwyżej 20 minut, problem z przejazdem przez skrzyżowanie ulic Mickiewicza i Twardowskiego.