Bardzo aktywna jazda polskich kolarzy w olimpijskim wyścigu ze startu wspólnego w Rio de Janeiro zaprocentowała medalem lidera naszej kadry.
Ok. 35 km przed metą uformowała się nowa grupa na czele wyścigu. Jechał w niej Rafał Majka i przez chwilę także Kwiatkowski. Jednego z bohaterów polskiej ekipy złapały jednak skurcze i nie liczył się w decydującej rozgrywce.
Na ostatnim wzniesieniu było kilka prób ataków, ale Majka kontrował. I na szczycie była już tylko trójka - Polak jechał z Vincenzo Nibalim z Włoch i Sergio Henao z Kolumbii. Do mety mieli blisko 17 km. 11 km do mety - na zjeździe - upadli Nibali z Henao. Majka wyhamował, ominął leżących i mknął samotnie do mety. W pewnym momencie miał ok. 25 sekund przewagi, ale ścigali go Belg Van Avermaet i Duńczyk Jacob Fulgslang. Niestety, doścignęli 1,5 km przed metą.
Na finiszu Majka nie liczył się. Odpuścił 200 m przed metą z braku sił. Dojechał trzeci. Wygrał Belg Greg Van Avermaet.
Więcej informacji o startach Polaków i występach sportowców z Pomorza Zach. w specjalnym serwisie Radia Szczecin - www.radioszczecin.pl/rio