Piłkarze Pogoni Szczecin odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo w ekstraklasie. W sobotę, w 14. kolejce rozgrywek, pokonali na własnym stadionie Ruch Chorzów 2:1. Oba gole dla ekipy trenera Kazimierza Moskala strzelił Bułgar Spas Delev.
- Nasza gra nie wyglądała najgorzej. Zdobyliśmy pierwszą bramkę i prowadziliśmy. Ważnym momentem spotkania była strata bramki na 1:1, co jeszcze dodatkowo napędziło Pogoń. Druga połowa wyglądała tak, że to Pogoń dyktowała warunki - komentował Fornalik na pomeczowej konferencji prasowej.
Wynik ustalił w 60. minucie Spas Delev. Trener Pogoni Kazimierz Moskal stwierdził, że w drugiej połowie Portowcy pokazali, że byli lepsi.
- W drugiej połowie dominowaliśmy. Po bramce na 2:1 mieliśmy możliwości do kontrataku i choć nie udało się zakończyć tego kolejną bramką, to wielki szacunek dla zawodników, że po bramce na 1:0, gdy przegrywali, zdołali podnieść się i odwrócić losy meczu - oceniał Moskal.
Zadowolony z kolejnego udanego występu i trzech zdobytych punktów był bramkarz Portowców Dawid Kudła. - Październik okazał się dla nas wspaniałym miesiącem. Szkoda, że się kończy, ale przed nami kolejny. Fajnie, że udało się wygrać przed tak fantastyczną publicznością, bo kibice nam dopisali - przyznał Kudła. - To my kontrolowaliśmy większość spotkania, choć Ruch zaskoczył, kiedy zdobył pierwszą bramkę. Niektóre drużyny mogą łatwo poddać się po straconej bramce, ale my pokazaliśmy charakter i nie daliśmy wyrwać sobie trzech punktów.
Po tym zwycięstwie Pogoń awansowała na piąte miejsce w tabeli ekstraklasy. Następny mecz Portowcy zagrają z liderem - Lechią. Spotkanie odbędzie się za tydzień w Gdańsku.
Źródło: www.youtube.com/PogonSzczecinSA
Źródło: www.youtube.com/PogonSzczecinSA