Koszykarze Kinga Szczecin zostali pokonani w trakcie rozgrywek o mistrzostwo Polski. Oba zespoły walczyły o prawo do gry w fazie play-off po sezonie zasadniczym Energa Basket Ligi.
Koszykarze Kinga nie odnieśli 16. zwycięstwa w rozgrywkach o mistrzostwo Polski. Szczecinianie po bardzo wyrównanym i emocjonującym meczu przegrali z czwartą w tabeli Stalą Ostrów Wielkopolski 77:82.
Wilki Morskie szanse na wygraną straciły w końcówce niedzielnego pojedynku. Rzutów wolnych nie wykorzystał Litwin Tauras Jogela, a spod kosza nie trafił Łukasz Diduszko. Kapitan Kinga i najskuteczniejszy zawodnik szczecińskiej drużyny, zdobywca 19 punktów, Paweł Kikowski nie ukrywał rozczarowania po pechowej porażce ze Stalą.
- No bardzo szkoda tego spotkania. Walczyliśmy na całego, no nie udało się. Dobrze zagraliśmy, ale to nie wystarczyło. Zabrakło w końcówce trochę skuteczności, mieliśmy dobre pozycje, ale ja na przykład przestrzeliłem trzy wolne, a nie pamiętam, kiedy mi się to zdarzyło, żebym w jednym meczu trzech nie trafił, więc no cóż pięcioma punktami porażka. Boli, ale nie ma co spuszczać głów, tylko jechać do przodu i w środę kolejny mecz - powiedział Paweł Kikowski.
Wilki Morskie pomimo porażki zachowały jeszcze szanse na awans do fazy play-off po sezonie zasadniczym Energa Basket Ligi, ale nie mogą pozwolić sobie już na żadną wpadkę. W kolejnym ligowym spotkaniu, w środę w Szczecinie, koszykarze Kinga zagrają z Polskim Cukrem Toruń.
Wilki Morskie szanse na wygraną straciły w końcówce niedzielnego pojedynku. Rzutów wolnych nie wykorzystał Litwin Tauras Jogela, a spod kosza nie trafił Łukasz Diduszko. Kapitan Kinga i najskuteczniejszy zawodnik szczecińskiej drużyny, zdobywca 19 punktów, Paweł Kikowski nie ukrywał rozczarowania po pechowej porażce ze Stalą.
- No bardzo szkoda tego spotkania. Walczyliśmy na całego, no nie udało się. Dobrze zagraliśmy, ale to nie wystarczyło. Zabrakło w końcówce trochę skuteczności, mieliśmy dobre pozycje, ale ja na przykład przestrzeliłem trzy wolne, a nie pamiętam, kiedy mi się to zdarzyło, żebym w jednym meczu trzech nie trafił, więc no cóż pięcioma punktami porażka. Boli, ale nie ma co spuszczać głów, tylko jechać do przodu i w środę kolejny mecz - powiedział Paweł Kikowski.
Wilki Morskie pomimo porażki zachowały jeszcze szanse na awans do fazy play-off po sezonie zasadniczym Energa Basket Ligi, ale nie mogą pozwolić sobie już na żadną wpadkę. W kolejnym ligowym spotkaniu, w środę w Szczecinie, koszykarze Kinga zagrają z Polskim Cukrem Toruń.