Przed igrzyskami nie był wymieniany w gronie faworytów. Był raczej czarnym koniem. Dzięki swojemu uporowi i konsekwencji w dążeniu do celu, teraz przywozi brązowy medal na dystansie 800 metrów.
- Jak wracałem na stacji paliw, zatrzymałem się, żeby zrobić przerwę. Tylko wyszedłem z prywatnego auta i już kibice gratulowali. To pokazuje, jak wielkie to osiągnięcie - powiedział Dobek.
W Tokio nie brakowało innych, lokalnych wątków. Żeglarka Agnieszka Skrzypulec zdobyła srebro w klasie 470. Piotr Lisek z OSOT-u Szczecin zajął 6. miejsce w skoku o tyczce, a policzanin Marcin Lewandowski nie ukończył biegu finałowego, ale walczył do końca. Piotra Liska, Patryka Dobka oraz Marcina Lewandowskiego będzie można spotkać w środę, o godzinie 17.00, w salonie KIA Polmotor przy rondzie Hakena w Szczecinie.