Czesław Michniewicz został zaprezentowany w roli selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Nominacja szkoleniowca wzbudziła sporo kontrowersji.
- Nic złego nie zrobiłem. Nie mam żadnego zarzutu i nie byłem wbrew temu, co niektórzy opowiadają, świadkiem koronnym. Mam wszystkie prawa, tak jak wszyscy tu siedzący, do tego, żeby pracować i nie ma żadnych przeciwwskazań, żebym prowadził reprezentację Polski. Sytuacja miała miejsce 18 lat temu i nie wiem o czym rozmawiałem. Pracowałem z nim przez 7 lat w Amice Wronki i znałem wielu dziennikarzy, którzy znali go tak, jak ja - powiedział Michniewicz.
Michniewicza bronił prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza. - To nie zostało potwierdzone, nic mi na ten temat nie wiadomo. Jakby był wyrok, to pan Czesław Michniewicz by tu z nami nie siedział. Takiego wyroku nie było, ja bynajmniej o takim wyroku nic nie wiem. Mówienie teraz, że człowiek mafii, to są słowa obraźliwe. Mamy akcję "Rosja" i skupmy się na meczu barażowym, a nie kopaniu się po kostkach - powiedział Kulesza.
Czesław Michniewicz prowadził m.in. Pogoń Szczecin i Legię Warszawa.