Koszykarze Kinga coraz dalej od fazy play-off rozgrywek o mistrzostwo Polski. Szczecinianie zawiedli swoich kibiców i przegrali z Asseco Arką Gdynia 78:85 w Energa Basket Lidze.
Mecz rozstrzygnął się w dogrywce, bo po czterech kwartach był remis.
Trener szczecińskiej drużyny Arkadiusz Miłoszewski był rozczarowany postawą swoich graczy i końcowym wynikiem.
- Jest mi wstyd za to, co zaprezentowaliśmy, chciałem przeprosić kibiców, którzy przyszli i nas wspierają, nie tylko na boisku, ale też gdzieś tam przed ekranami komputerów. Wstyd mi jest, po prostu. Biorę to na siebie, że nie zmobilizowałem i nie skoncentrowałem zespołu na tyle, żeby ten mecz dociągnąć do końca i wygrać - mówił Miłoszewski.
Po przegranej, Wilki Morskie choć obecnie zajmują 6. miejsce w tabeli, to mają niewielkie szanse awansu do fazy play-off.
W kolejnym meczu Energa Basket Ligi, koszykarze Kinga Szczecin za tydzień na wyjeździe zmierzą się z MKS-em Dąbrowa Górnicza.
Trener szczecińskiej drużyny Arkadiusz Miłoszewski był rozczarowany postawą swoich graczy i końcowym wynikiem.
- Jest mi wstyd za to, co zaprezentowaliśmy, chciałem przeprosić kibiców, którzy przyszli i nas wspierają, nie tylko na boisku, ale też gdzieś tam przed ekranami komputerów. Wstyd mi jest, po prostu. Biorę to na siebie, że nie zmobilizowałem i nie skoncentrowałem zespołu na tyle, żeby ten mecz dociągnąć do końca i wygrać - mówił Miłoszewski.
Po przegranej, Wilki Morskie choć obecnie zajmują 6. miejsce w tabeli, to mają niewielkie szanse awansu do fazy play-off.
W kolejnym meczu Energa Basket Ligi, koszykarze Kinga Szczecin za tydzień na wyjeździe zmierzą się z MKS-em Dąbrowa Górnicza.